Siedmiu krasnoludków. Las to za mało
Siedmiu krasnoludków. Las to za mało
Komedia, Niemcy, 2006, reż. Sven Unterwaldt Jr.
To wszystko czeka na ciebie w filmie "Siedmiu krasnoludków. Las to za mało". Od dzisiaj bajkową opowieść można oglądać w Multikinie.
Szczycik, Dołek, Knedel, Loczek, Prezes, Czak i Młotek to siedmiu krasnoludków, którzy schronili się w lesie. I żyliby sobie dalej tak spokojnie, gdyby nie nagłe pojawienie się królewny Śnieżki. To ona wywróciła do góry nogami ich uporządkowane życie. Na poszukiwanie Śnieżki wyruszył jednak Wielki Łowczy wysłany przez złą królową. Ale na zamku - poza królową o lodowatym sercu - czeka na Śnieżkę również wielka miłość w osobie królewskiego błazna. Dzięki pomocy siedmiu wspaniałych, dzielnych krasnali wszystko skończyło się szczęśliwie: piękna Śnieżka poślubiła zaczarowanego królewicza.
Leśne ludki
Kolorowa kraina, którą ujrzeliśmy w pierwszej części "Siedmiu krasnoludków", bardzo się zmieniła. Królewna Śnieżka zamieszkała w zamku i urodziła synka. Krasnoludki, którym zaczęło się nudzić w lesie, opuściły swoją chatkę i rozeszły się po świecie. Spragnione nowych przygód przeniosły się do miasta, wywracając do góry nogami spokojne życie jego ustatkowanych mieszkańców.
Gdy niewierny sługa Śnieżki ucieka, wystawia królewnę i jej synka na śmiertelne niebezpieczeństwo. Niespodziewanie zjawia się zły smok, który oznajmia, że w pierwsze urodziny syna Śnieżki przyjdzie, żeby go jej odebrać. Jedyną szansą ocalenia maleństwa jest wyjawienie imienia potwora. Zrozpaczona Śnieżka szuka pomocy u zaprzyjaźnionych krasnoludków. Okazuje się, że prawie wszyscy z nich mieszkają z dala stąd. Tylko jeden został w lesie. Czy odnajdzie swoich przyjaciół przed pierwszymi urodzinami księcia? I czy krasnoludki odgadną, że potwór nazywa się (aż trudno wymówić) Rumplestiltsken?
Flirty z królewnami
"Siedmiu krasnoludków..." to kontynuacja komedii dla całej rodziny. Porwania, wyścigi, flirty krasnali z bohaterkami najpiękniejszych baśni, współczesne gwiazdy showbiznesu i oryginalne poczucie humoru zbliżają klimatem ten film do "Shreka", "Czerwonego Kapturka. Prawdziwej historii" i "Epoki lodowcowej". Autorem polskiej wersji językowej filmu jest Jan Wecsile (ten sam, który tłumaczył kreskówki "Iniemamocni", "Dżungla", "Auta").
Najpierw była... czapka
Reżyser, Sven Unterwaldt Jr., opowiada o początkach pracy nad filmem: - Najpierw była oczywiście, szpiczasta czapka i szalony pomysł. Uświadomiłem sobie, że jeden bohater, to stanowczo za mało na film dla szerokiej widowni. Jeszcze lepsze efekty osiąga się, jeśli użyje się magicznej liczby 7, bohaterów ubierze się w śmieszne czapki i wyposaży w zabawne dialogi.
Filmowcy twierdzą, że wszyscy znają historię o siedmiu krasnoludkach, ale tak naprawdę, niewiele osób pamięta treść baśni. W bajce krasnale traktowani są po macoszemu, poświęconych jest im parę linijek. Zawsze mowa jest o złej królowej i pięknej Śnieżce. - Postanowiliśmy pokazać prawdę o niedocenionych krasnalach - wyjaśniają. - Śnieżka i królowa pojawiają się w filmie, ale postrzegamy je z perspektywy siedmiu męskich bohaterów.
Mówią po polsku
W polskiej wersji językowej usłyszymy postacie znane z pierwszych stron gazet. Agnieszka Chylińska, wokalistka legendarnej grupy O.N.A., użyczyła głosu złej królowej. Królewna Śnieżka będzie mówiła głosem Edyty Herbuś, tancerki znanej m.in. z programów "Taniec z gwiazdami" i "Jak oni śpiewają?". Za prezesa, czyli króla, będzie mówił Cezary Morawski, aktor znany publiczności jako Krzysztof Zduński z serialu "M jak miłość", a Bohdan Smoleń użyczył głosu inteligentnemu Bohdanowi.