Biało-czerwoni mają słabych rywali i przez grupę powinni przejść, jak burza. Najtrudniejszego rywala mieli na początek, ale pewnie wygrali 3:0.
Zapis relacji online: Polska - Belgia
POLSKA - BELGIA 3:0 (25:18, 29:27. 25:16)
POLSKA (trener Stephane Antiga): Drzyzga, Mika, Bieniek, Kurek, Kubiak, Kłos, Zatorski (libero) oraz Konarski, Łomacz, Buszek.
BELGIA (trener Dominque Baeyens): Valkiers, Deroo, Van De Voorde, Van Walle, Rousseaux, Verhees, Dejonckheere (libero) oraz D'Hulst, Van den Dries, Baetens, Coolman, Klinkenberg, Colson.
W sobotę Polacy zmierzą się ze Słowenią. W tej drużynie jest też kilku graczy mających za sobą doświadczenie gry w Polsce: Tine Urnat (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Dejan Vincić (Skra Bełchatów), Alen Pajenk i Mitja Gasparini (obaj Jastrzębski Węgiel). Na zakończenie fazy grupowej biało-czerwoni zagrają w niedzielę z Białorusią (godz.17). To ekipa, która prawie w całości złożona jest z zawodników na co dzień grających w rodzimej lidze.
Trzy zwycięstwa bez straty punktu, to obowiązek Polaków. Schody zaczną się dopiero od fazy pucharowej, ale i w niej, przynajmniej w ćwierćfinale biało-czerwoni powinni sobie poradzić. Dojście do strefy medalowej to niezbędne minimum dla mistrzów świata.
- Atmosfera w zespole jest chyba nawet lepsza niż przed Pucharem Świata - twierdzi trener Stephane Antiga. - To być może brzmi bezsensownie, ale czasami porażki cementują zespół, szczególnie gdy doznane zostały w tak dramatycznych okolicznościach. Wierzę w moich chłopaków, wiem że stać nas na wygranie z każdym zespołem - dodał Francuz.
System rozgrywek jest taki sam jak w przypadku turnieju kobiet. Zwycięzcy każdej z czterech grup mają zagwarantowany awans do ćwierćfinału. Zespołu z miejsc 2-3 grać będą baraż o prawo gry w 1/4 finału. Od tego etapu będzie obowiązywał system pucharowy czyli przegrywający odpada.