33 z 62
MISTRZOWIE SMAKU - przedstawiamy liderów głosowania [ranking]
34 z 62
Kategoria: Kelner Roku...
fot. Fot. nadesłana

Kategoria: Kelner Roku

Krystian Kędzierski (Hotel Brzoza w Brzozie)

Jest absolwentem Technikum Gastronomicznego w Inowrocławiu, które ukończył w 1998 roku. W Hotelu Brzoza pracuje od 2003 roku. - Obecnie mamy czterech kelnerów na stałe i studentów, którzy nam pomagają i nabierają doświadczenia - mówi pan Krystian. - Pracy jest sporo, bo odbywa się u nas wiele imprez okolicznościowych. Średnio mamy po cztery wesela tygodniowo. W maju zdarza się nawet, że jednego dnia jest 16 Komunii Świętych, a Sylwester organizujemy na 370 osób.

Jak podkreśla pan Krystian, kelner to nie jest łatwy zawód, ale jak się do niego podchodzi z sercem, to satysfakcja bywa ogromna. - Przede wszystkim trzeba kochać ludzi i po prostu być miłym człowiekiem - mówi.

Czasem zdarzają się sympatyczne chwile. - Na przykład, gdy nasi stali goście organizują u nas jakąś uroczystość i zaznaczają, żebym to ja czy kolega ich obsługiwał. To są bardzo fajne momenty. Każdy z nas dostaje wtedy wiatru w skrzydła - podkreśla.

Niektórzy goście dają napiwki, ale jak mówi pan Krystian pieniądze to nie wszystko. - Wystarczy słowo "dziękuję" lub "było miło", bo wiem wtedy, że zadowolony gość do nas wróci lub poleci nas swoim znajomym - mówi pan Krystian.

Oczywiście, nie zawsze jest kolorowo. - Zdarzają się też klienci, którzy kręcą nosem. Zawsze ich wysłucham, ale próbuję przekonać do swoich racji. I zwykle mi się to udaje, bo w tym zawodzie trzeba być dyplomatą - podkreśla. - Czasem klienci przepytują nas z menu. Dlatego, gdy wprowadzana jest nowa karta dań, szkolimy się wszyscy. Przyjeżdżają kucharze, którzy gotują i jest degustacja. Musimy znać składniki wszystkich potraw, które potem serwujemy gościom.

Z nominacji w plebiscycie bardzo się cieszy. - Gdy dowiedziałem się o starcie w nim, byłem zaskoczony, ale to naprawdę miłe docenienie mojej pracy - zapewnia.

35 z 62
Kategoria: Kucharz Roku...
fot. nadesłane

Kategoria: Kucharz Roku
Marcin Gapiński (Restauracja Autos Solec Kujawski)

Pan Marcin ma 23 lata. W zawodzie kucharza pracuje trzeci rok. - Jeszcze jako uczeń szkoły zawodowej miałem praktyki w miejscu, gdzie teraz pracuję - mówi.

Bakcyla do gotowania chwycił w domu. - To dzięki mamie i babci, które potrafią przyrządzać kulinarne cuda - podkreśla uczestnik naszego plebiscytu. - Lubiłem pomagać im w kuchni i te domowe spotkania przerodziły się w coś więcej. W pasję.

Jak podkreśla, uwielbia polską kuchnię. - Można powiedzieć, że zupy i mięsa to moja specjalność - śmieje się. - Najchętniej gotuję żurek, grochówkę, ale i zupę pomidorową. W pracy daję z siebie wszystko. Czasem spotykają mnie też bardzo miłe chwile, bo goście potrafią docenić dobre smaki. Kiedyś przygotowałem tatara. Jednemu z klientów tak smakował, że zapytał, czy może poznać kucharza, który go przyrządził. Musiałem wyjść na salę i posypały się gratulacje. Takie reakcje gości to dla mnie największy bodziec do jeszcze lepszej pracy.

Z nominacji do plebiscytu bardzo się cieszy. - Wiem, że sprawczynią całego zamieszania była moja starsza siostra, która zgłosiła mnie do udziału w tej rywalizacji - mówi. - Zresztą to ona na bieżąco śledzi wyniki i zdaje mi relację.

36 z 62
Kategoria: Kucharz Roku...
fot. Tomasz Czachorowski

Kategoria: Kucharz Roku
Tomasz Welter (Hotel Ikar Restauracja Bydgoszcz)

Stare polskie smaki w nowoczesnym wydaniu - taką kuchnią Tomasz Welter z Bydgoszczy, startujący w kategorii „Kucharz Roku”, stara się skusić gości.

Pan Tomasz od lutego ub. roku jest szefem kuchni w Hotelu Ikar - Restauracja w Bydgoszczy, ale w zawodzie pracuje już 35 lat. - W latach 80., jeszcze jako uczeń bydgoskiego gastronomika, rozpocząłem pracę w Hotelu Brda. Dostałem tam naprawdę dobrą szkołę. W sumie spędziłem tam 9 lat - mówi.

Jak podkreśla gotowanie jest jego pasją. - Uwielbiam kuchnię polską - przyznaje. - Stare polskie smaki w nowoczesnym wydaniu to jest to. Współpracuję zresztą z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu i robimy rekonstrukcje starych przepisów kulinarnych.
W pracy jest już o godz. 8.

- Muszę wszystkiego dopilnować, bo dobra organizacja pracy na kuchni to podstawa - mówi pan Tomasz. - Na szczęście w naszej restauracji mamy bardzo zgrany zespół. Tworzy go 5 kucharzy i 6 osób pracujących jako pomoc kuchenna. Staram się, aby atmosfera w pracy była fajna, by ludzie chętnie do niej przychodzili.

Oczywiście, najbardziej zależy mi na powtarzalności dań, czyli żeby za każdym razem wychodziły one tak samo. Dlatego czasem trzeba porozmawiać i wytłumaczyć w czym tkwi problem. Najbardziej jednak cieszy mnie, że coraz częściej zaglądają do nas goście z zewnątrz, a nie wyłącznie ci hotelowi. Bydgoszczanie chyba pokochali naszą kuchnię.

Mamy też coraz więcej imprez okolicznościowych. Za chwilę oddajemy do użytku nową salę restauracyjną. Liczymy, że goście szybko ją zapełnią.

Pan Tomasz jest też trenerem wojskowej reprezentacji Polski kucharzy. - Razem z kadrą jeżdżę na imprezy międzynarodowe, gdzie promujemy polską kuchnię - mówi. - W 2012 r. przygotowywałem kucharzy wojskowych do startu w Olimpiadzie Kulinarnej w Erfurcie. To ważna impreza, niczym igrzyska olimpijskie dla sportowców, bo odbywa się co cztery lata i tam jako drużyna zdobyliśmy brązowy medal. Teraz naszym celem jest Puchar Świata, który w listopadzie br. odbędzie się w Luksemburgu.

Pozostało jeszcze 25 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Bydgoskie Klasyki rozpoczęły sezon w Pałacu Lubostroń. Zdjęcia

Bydgoskie Klasyki rozpoczęły sezon w Pałacu Lubostroń. Zdjęcia

63. Konkurs Sztuki Ludowej Pałuk w Szubinie pokazał, że tradycja nie ginie

63. Konkurs Sztuki Ludowej Pałuk w Szubinie pokazał, że tradycja nie ginie

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Zobacz również

Bydgoskie Klasyki rozpoczęły sezon w Pałacu Lubostroń. Zdjęcia

Bydgoskie Klasyki rozpoczęły sezon w Pałacu Lubostroń. Zdjęcia

63. Konkurs Sztuki Ludowej Pałuk w Szubinie pokazał, że tradycja nie ginie

63. Konkurs Sztuki Ludowej Pałuk w Szubinie pokazał, że tradycja nie ginie