Młodzi grudziądzanie na monocyklach
Pierwszy na monocyklu śmigać zaczął Patryk. - Chodziłem na treningi akrobacyjne do Klubu Garnizonowego - mówi 18-letni uczeń "Budowlanki". - Instruktor pożyczył mi rower i tak się zaczęło.
Moda na jazdę na monocyklu szybko się rozprzestrzeniła między kolegami mieszkającymi w kamienicach i blokach przy ul. Kościuszki. Każdy chciał spróbować swoich sił na jednokołowym rowerze. Do Patryka szybko dołączyli: Adam Chudziński, Piotr Szram, Dawid Maciejewski, Krzysztof Moskal i Bartek Majak. Nie wszyscy jeszcze mają rowery. Ale od czego są koledzy? Zawsze można od nich pożyczyć monocykl i "poszaleć" na podwórku, albo ulicy.
- Niestety, w Grudziądzu nie ma takiego miejsca, w którym moglibyśmy spokojnie trenować - mówią chłopaki. - Przydałby się jakiś skate park.
Przechodnie z zainteresowaniem przyglądają się nastolatkom na rowerkach.
- Często biją brawo, pytają gdzie jest kierownica i gdzie zgubiliśmy drugie koło - śmieje się Adam Chudziński, 16-latek z Gimnazjum nr 8.
A jak reagują rodzice na nowe hobby swoich pociech?
- Cieszą się, że mamy jakieś zainteresowania i pomysł na spędzanie wolnego czasu - mówią zgodnie monocykliści.
Jak zapewniają młodzi grudziądzanie, jazda na nietypowych jednośladach sprawia im dużo frajdy.
- Jeździmy na nich nawet za Wisłę, do Dragacza. Skaczemy przez przeszkody - mówi Dawid, trzynastolatek, najmłodszy z całej grupy. - Lubimy bardzo jazdy po lesie.
Chłopaki grają na rowerach nawet w kosza. Zamierzają na nich także jeździć do szkoły. Chcą założyć nieformalną grupę akrobatyczną.
- Zastanawiamy się jeszcze nad nazwą - mówi Dawid.