To nie pierwszy ich projekt - na koncie mają już krótkometrażową "Fabrykę". Do współpracy namówili już znanych aktorów: Stanisława Tyma, Jerzego Bończaka i Jana Peszka.
- Zależało nam na tym, by nawiązać współpracę z dobrymi aktorami ze "starej szkoły" - mówi Sebastian Kwidziński, współautor projektu. - Kontaktowaliśmy się z wieloma aktorami, w efekcie wyszła nam obsada marzeń.
Scenariusz "Iluzjonistów" jest już gotowy, wstępne prace nad postaciami i scenografią trwają. Wielogodzinne nagrania dubbingu filmowcy też mają już z głowy.
Czytaj także: Lubisz animacje poklatkowe? Torunianie pracują nad "Iluzjonistami". Możesz pomóc
Do zrobienia jednak jest kolejnych 30 postaci występujących w filmie, zbudowanie scenografii, zdjęcia, montaż, korekcja barwna, dźwięk, autorska muzyka do filmu oraz miks całości. Żeby zrobić to profesjonalnie, potrzebne są pieniądze. I tych torunianie szukają na serwisie polakpotrafi.pl. Za wsparcie projektu artyści oferują m.in zaproszenia na premierę animacji, płytę z filmem, scenariusz z autografami, kubki, koszulki, a nawet zaproszenia na plan zdjęciowy.
- Postawiliśmy na animację poklatkową, bo 3D nie ma aż takiego klimatu - przyznaje Sebastian Kwidziński. - Praca nad animacją poklatkową jest w moim odczuciu najbardziej zbliżona do pracy nad tradycyjnym filmem krótkometrażowym. Trzeba zadbać o oświetlenie, kadry i tak dalej. Poza tym ma w sobie coś spersonalizowanego, ma charakter. Na plastelinowych figurkach postaci można zobaczyć linie papilarne, odciski palców twórców. Tego sterylne 3D nie może zaoferować.