Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej fizyki, chemii i języka polskiego? Słowa minister edukacji wywołały gorącą dyskusję. Szykują się kolejne zmiany w szkołach

Magdalena Konczal
Magdalena Konczal
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Odchudzenie podstawy programowej to jeden z postulatów nowego Ministerstwa Edukacji Narodowej. Barbara Nowacka zapowiedziała, w jakich przedmiotach ma być mniej treści. Podała też konkretną datę, kiedy zmiany te miałyby wejść w życie. Ponadto zajęła stanowisko na temat przedmiotu historia i teraźniejszość. Po jej słowach w mediach społecznościowych wybuchła gorąca dyskusja. Internauci nie są pewni, czy nowy pomysł MEN będzie miał pozytywne skutki.

Spis treści

Mniej fizyki, chemii, biologii i innych przedmiotów?

Na początku roku Katarzyna Lubnauer, wiceminister edukacji podkreślała, że podstawa programowa ma być odchudzona nawet do 20 procent. Teraz głos w tej sprawie zabrała Barbara Nowacka. W rozmowie z Newsweekiem zaznaczyła, że zmniejszony zostanie zakres materiału z takich przedmiotów jak: fizyka, chemia, geografia, biologia, historia i język polski. Jak mówiła, to właśnie te przedmioty uczniowie, nauczyciele i eksperci wskazywali jako „najbardziej problematyczne”.

dziewczyna siedzi z książką
Wypowiedź szefowej MEN rozpoczęła dyskusję. freepik

– Planujemy te zmiany wdrożyć już od nowego roku szkolnego, wcześniej na pewno je skonsultujemy – zapewniła.

W rozmowie odniosła się także do przedmiotu historia i teraźniejszość, który od września 2022 roku pojawił się w szkołach.

– Odczarnkowienie i odpolitycznienie historii to nie lada wyzwanie. Z przedmiotu historia i teraźniejszość zdecydowanie rezygnujemy – powiedziała. Podkreśliła jednak, że szkoła musi oferować „jakiś rodzaj wychowania obywatelskiego”.

Na pytanie, czy ponownie dojdzie do zmiany podręczników, zaznaczyła, że byłoby to zbyt duże obciążenie finansowe dla państwa i dla rodziców. Dodała również, że lista lektur powinna zostać uwspółcześniona oraz zapewniła, że resort przygotowuje rozporządzenie w zakresie zmian pracach domowych dla uczniów klas 1-3.

Według szefowej MEN potrzebna jest głębsza reforma, którą trzeba by było dopiero przygotować i sprawdzić w pilotażach. Podała też lata, w których taką reformę można by zrealizować, a mianowicie: 2026-2027.

Gorąca dyskusja po wypowiedzi szefowej MEN. Internauci mają wątpliwości

Po słowach Barbary Nowackiej w internecie rozgorzała gorąca dyskusja. Najbardziej kontrowersyjnymi słowami okazały się te na temat odchudzenia podstawy programowej z fizyki, chemii, geografii, biologii, historii i języka polskiego.

Na platformie X (dawny Twitter) internauci ostro krytykowali pomysł Barbary Nowackiej:

  • „Czyli wypuszczenie w świat nieuków. Świetnie”;
  • „Biologia? Chemia? Na co to komu? Jeszcze lekarzem zostanie!”;
  • „To jest dramat. Proponuję zakończyć edukację na opanowaniu pisania i czytania. Może jeszcze trochę liczenia, ale tylko w takim zakresie, żeby wypłatę porachować”.

Z kolei Jarosław Wolski, politolog podkreślił:

– Ale dajecie się łapać na clickbaity […] Nikt nie mówi o kolejnym cięciu – i tak kuriozalnie małej – liczby godzin fizyki czy też geografii. Po prostu podstawa programowa ma być odchudzona i dostosowana do istniejącej liczby godzin.

Źródła: Newsweek, PAP, X.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mniej fizyki, chemii i języka polskiego? Słowa minister edukacji wywołały gorącą dyskusję. Szykują się kolejne zmiany w szkołach - Strefa Edukacji

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska