Lipnowscy strażacy podsumowali miniony rok. Wyjazdów było więcej, ale mniej akcji związanych z pożarami. Łącznie strażacy i druhowie wyjeżdżali 819 razy, dwa lata temu - 817.
W 2017 roku odnotowano 223 pożary, a dwa lata temu o 54 więcej. Znacząco spadła ilość małych pożarów, bo aż o 50. Więcej było jednak miejscowych zagrożeń, czyli wszystkich innych akcji, do których wyjeżdżali strażacy.
- To często są zdarzenia drogowe, usuwanie kokonów owadów błonkoskrzydłych, czy zalanie - tłumaczy bryg. Jerzy Fydrych, dowódca jednostki ratowniczo - gaśniczej w Lipnie.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
W 2017 roku było 584 zdarzeń, a w 2016 - 534. Wzrosła także ilość fałszywych alarmów z sześciu na dwanaście. Na to służby mają sposób. Do dowcipnych zgłaszających bez problemu mogą dotrzeć, część fałszywych alarmów, to uporanie się z zagrożeniem i dopiero wezwanie pomocy.
W porównaniu do lat ubiegłych odnotowano także mniej strat. W 2016 roku straty ogółem wyniosły 2603,1 tys., a rok później już 2546,6 tys.
- W ubiegłym roku było 8 ofiar śmiertelnych, a dwa lata temu 9. Wzrosła liczba rannych z 50 osób na 76. Więcej poszkodowanych było również strażaków - wymienia Jerzy Fydrych.
Co ciekawe, w gminie Bobrowniki spadła liczba pożarów. Mimo, że w 2017 roku grasowała tam szajka podpalaczy. W 2017 roku odnotowano 28 pożarów, a w 2016 roku -34. Spadła też liczba miejscowych zagrożeń.
W każdej gminie odnotowano mniejszą liczbą pożarów. Jedynie w Lipnie ta liczba się utrzymuje - 64 pożary. Wzrosła jednak liczba miejscowych zagrożeń. Najwięcej w gminie Skępe.
W 2016 roku było ich 73, a w ubiegłym roku 108. W gminie Dobrzyń nad Wisłą wzrosła o 23 zdarzenia - 23 na 50. W Lipnie, gminie Lipno, Bobrownikach i Tłuchowie spadła ilość miejscowych zagrożeń w porównaniu do 2016 roku.
Od początku 2018 roku strażacy odnotowali już 23 zdarzenia. Najwięcej z nich to pożary w mieszkaniach i kotłowniach.
- Im bardziej temperatura spada, tym częściej jeździmy do pożarów kotłowni - wyjaśnia bryg. Jerzy Fydrych. - Mieszkańcy składują łatwopalne materiały przy piecach oraz nie czyszczą przewodów kominowych, czy dymowych.
W tym roku zdarzyło się również kilka zalanych piwnic, gdzie nie obyło się bez pomocy strażaków.
By zdarzeń było mniej, strażacy radzą, by z rozwagą i ostrożnością obchodzić się z ogniem oraz rozsądnie ogrzewać swój dom. Zagrożeniem są również piecyki gazowe i zbyt szczelne zakrywanie przewodów wentylacyjnych. Czad nie ma zapachu. Gdy zacznie się ulatniać z wadliwego piecyka, nie wyczujemy go.
Choć najczęściej wiosną i jesienią dochodzi do pożarów traw na nieużytkach w niedzielę i w poniedziałek nad ranem strażacy dwa razy gasili trawę na ulicy Cegielnej. Pożar nie był duży, ale szybko się rozprzestrzeniał. Z pewnością było to podpalenie. Bo do pożaru doszło o godzinie 20 i około 2 w nocy.
Pogoda na dzień (24.01.2018) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo/x-news