Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moda? Ona panuje nawet na cmentarzu

Alicja Wesołowska
Jeśli znicz, to raczej biały. Ewentualnie - elektryczny. Kwiaty to koniecznie chryzantemy, a nagrobek musi być z granitu. Co jeszcze jest popularne w naszym regionie?

- Z kolorami to wygląda różnie - przyznaje pani Gertruda, która sprzedaje znicze w Kowalewie Pomorskim. - Ale ostatnio więcej schodzi białych. Takich większych, ale skromnych. Z jedną niedużą ozdobą.

Anna Kreja od roku prowadzi sklep przy zakładzie pogrzebowym. Przyznaje, że w tym roku z półki najszybciej zniknęły jej znicze elektryczne. - Lampka świeci się nawet do 70 dni - wyjaśnia sprzedawczyni. - A koszt jest porównywalny do ceny zwykłego znicza. Nic dziwnego, że ludzie to kupują.

Na białe i elektryczne znicze wskazują zarówno kupcy z Golubia-Dobrzynia, jak i z Kowalewa. Mimo to na pierwszym miejscu w rankingu popularności nadal zostaje tradycyjny znicz: mały, plastikowy i czerwony. - One są najtańsze, a przy tym ładnie się prezentują na grobach - wyjaśnia Andrzej Szczekocki, który od 8 lat prowadzi firmę zajmującą się produkcją i sprzedażą zniczy.

- To prawda - przyznaje mu rację Ewa Rumińska, która przyszła na cmentarz, żeby posprzątać groby przed niedzielnym świętem. - Ja wybrałam czerwone znicze, te tradycyjne. Bo elektryczne są ładne i długo świecą - ale jak długo postoją na grobach? Wolę mieć pewność, że moimi zniczami nie zajmie się żaden złodziej.

O ile wybór konkretnego rodzaju znicza wymaga od nas chwili zastanowienia, o tyle przy kwiatach już nie mamy tego problemu. - Chryzantemy - mówi stanowczo Halina Wojciechowska, emerytka z Golubia-Dobrzynia.

Wtórują jej kupcy. - Coraz częściej stawiamy na grobach donice z kwiatami zamiast tradycyjnych wieńców - mówi pani Maria, która sprzedaje chryzantemy w Golubiu-Dobrzyniu. - Już od paru lat najlepiej sprzedają się żółte. Chociaż ostatnio popularne stają się fioletowe. Coraz częściej też wybieramy prawdziwe kwiaty. Sztuczne chyba za bardzo kuszą złodziei.

W nagrobkach od dobrych kilku lat niepodzielnie króluje granit. Lastryko odeszło w niepamięć. - Granit jest twardszy, bardziej nadaje się do naszego klimatu - wyjaśnia Witold Feitek, właściciel zakładu kamieniarskiego. - Z tego samego powodu nie nadaje się marmur. Jest zbyt kruchy.

Wybieramy granit w przeróżnych kolorach - kupujemy czarne, szare, czerwone nagrobki. - Tu akurat trudno mówić o jakimś wyraźnym trendzie - przyznaje kamieniarz. - Każdemu się coś innego podoba.

Zwracamy uwagę przede wszystkim na cenę. Najtańszy nagrobek możemy kupić już za ok. 2 tys. zł. To “wersja podstawowa" - z najtańszego granitu i bez żadnych ozdób. Zwykle jednak kupujemy nieco bardziej wyszukane pomniki. One kosztują ok. 3 - 4 tys. zł - i nie są już skromne. “Pogrzebową galanterię" możemy wybrać z kilku opasłych katalogów. - Zdarzają się klienci, którzy chcą mieć dużą rzeźbę na pomniku - przyznaje Feitek.

Na pomniku najczęściej wypisujemy imię i nazwisko zmarłego oraz datę śmierci. Ale modne są także framenty wierszy, cytaty z Biblii i inskrypcje łacińskie. Często też zamieszczamy tam porcelanowe fotografie lub prosimy o uwiecznienie podobizny zmarłego bezpośrednio w granicie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska