Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mogilno. Radosław Trepiński: - Interes w utrzymaniu jazu ma Mogilno. Bez jazu na Pannie, nie ma parku

Agnieszka Nawrocka [email protected] tel. 52 357 22 33
Dziś mogileński park leży nad jeziorem. Radni powiatowi straszą, że będzie leżał nad rzeczką
Dziś mogileński park leży nad jeziorem. Radni powiatowi straszą, że będzie leżał nad rzeczką Fot. Agnieszka Nawrocka
- Jezioro Mogileńskie jest zagrożone wyschnięciem - mówią radni powiatowi. - Przeciwnie, stan wody jest bardzo wysoki - odpowiada burmistrz.

Tylko do końca miesiąca jest ważne pozwolenie na piętrzenie wody jazem na Pannie (chodzi o obiekt przy ulicy Poznańskiej w Mogilnie). Co prawda potem jaz dalej będzie stał, ale żaden urząd nie zamierza w niego inwestować.

Obiekt bez znaczenia?

Przedstawiciele Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu podczas niedawnego spotkania w Mogilnie, stwierdzili, że jaz nie ma znaczenia dla całego systemu hydrologicznego. Wiadomo jednak, że ma znaczenie dla miasta.
- Interes w utrzymaniu jazu ma Mogilno - mówi Radosław Trepiński, który mieszka w pobliżu jeziora. - Można powiedzieć: nie fontanna w parku, ale jaz. Nikt nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. Bez jazu nie ma parku.
Jak mówi Radosław Trepiński, jeśli poziom wody opadnie w parku będzie potworny smród.
Dzięki piętrzeniu wody na Jeziorze Mogileńskim utrzymuje się obecny poziom wody. Jak mówi wicestarosta Przemysław Zowczak, jeśli nikt nie wystąpi o kolejne pozwolenie na piętrzenie wody lub jeśli jaz zostanie rozebrany, dramatycznie spadnie poziom wody.

Woda opadnie i będzie smród

Wicestarosta dodaje, że poziom jeziora może obniżyć o blisko metr.
- Linia brzegowa będzie odkryta. To co zostanie odkryte zacznie gnić. Będzie też kwestia dostosowania kanalizacyjnej infrastruktury - mówi Przemysław Zowczak.
A Tadeusz Szymański, radny powiatowy dodaje: - Wydaje się, że to jest sprawa bardzo ważna dla mieszkańców Mogilna. Nie wyobrażam sobie, aby taka rzecz (jak obniżenie poziomu wody - przyp. red.) się stała. A wszędzie pojawia się niemoc.
- Petycja od urzędników lub starosty nie odniesie skutku. Ale jako komisja można w tej sprawie wystosować pismo - mówi przewodniczący rady powiatu Wiesław Gałązka.

Nie będą płacić za wszystko

- Jezioro Mogileńskie jest jeziorem rynnowym, jeśli lustro wody się obniży, to stanie się ono rzeczką. To jest bomba ekologiczna, pieniądze na remontu jazu były już za burmistrza Łaganowskiego - dodaje Mirosław Leszczyński, były kierownik ochrony środowiska w ratuszu mogileńskim.

Obaw radnych powiatowych absolutnie nie podziela burmistrz Leszek Duszyński, który mówi, że zadaniem gminy nie jest odbudowa jazu na Pannie.

- To obowiązek Zarządu Wód. Nie zamierzamy więc w całości pokrywać kosztów tej inwestycji. Możemy jedynie partycypować w kosztach.
.

Woda, czyli walka wyborcza?

Burmistrz dodaje, że jeśli właściciel obiektu nie będzie chciał go wyremontować, to gmina odda sprawę do sądu.

- Póki co, nie narzekamy w parku na niski stan wody. Wręcz przeciwnie, problemem jest wysoki poziom wód.

Jerzy Szczotka opozycyjny radny powiatowy jest ostrzejszy w słowach: - Czy dotąd ten jaz był w idealnym stanie? Teraz jaz jest orężem walki wyborczej. Nie chodzi, by on był zrobiony, tylko by o nim mówić

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska