https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Mogilno > Straż Miejska do likwidacji?

AGNIESZKA NAWROCKA
- Złożyłem szybko projekt uchwały o likwidacji  straży, bo chciałem wywołać dyskusję. I dobrze,  że ta dyskusja jest - mówi burmistrz Mogilna  Leszek Duszyński.
- Złożyłem szybko projekt uchwały o likwidacji straży, bo chciałem wywołać dyskusję. I dobrze, że ta dyskusja jest - mówi burmistrz Mogilna Leszek Duszyński.
- Personalne nieporozumienia nie mogą być powodem rozwiązania straży miejskiej - uważają mogileńscy radni.

- W straży nie ma konfliktu - zapewnia tymczasem jej komendant Mirosław Kuss.

Propozycja burmistrza Leszka Duszyńskiego, by rozwiązać straż miejską zaskoczyła radnych. Nad projektem uchwały w tej sprawie radni dyskutował dzień przed sesją.

Nic się nie stało?

- To poważna sprawa. Powinniśmy mieć czas, by przygotować się do dyskusji - uważa radny Jan Thiede. - Nie stało się nic takiego, byśmy w ciągu 24 godzin rozpatrywali tak poważną sprawę.

Skąd wziął się pomysł złożenia projektu o likwidacji straży miejskiej?

- Docierały do mnie takie głosy mieszkańców, także radnych - tłumaczy Leszek Duszyński. - Na zebraniach wiejskich, na które jeździłem pojawiały się krytyczne głosy na temat pracy straży. Straż budzi różne odczucia z racji misji jaką pełni. Nie można przejść obojętnie wobec pewnych ostatnich wydarzeń.

Te wydarzenia to między innymi kwestia zapisków z monitoringu, które wypłynęły ze straży miejskiej. O tej sprawie "Pomorska" informowała jako pierwsza.

Grunt to dyskusja

- Złożyłem szybko projekt uchwały o likwidacji straży, bo chciałem wywołać dyskusję. I dobrze, że ta dyskusja jest - mówi burmistrz.

Tymczasem zdaniem, przynajmniej części radnych największym problemem straży są nieporozumienie personalne.

- Czy gdyby w jakiejś szkole były interpersonalne nieporozumienia, to burmistrz zlikwidowałby tę szkołę? - zastanawia się radny Jacek Kończal.

Sprawy personalne powinien rozwiązać sam burmistrz - uważają radni. Ale konfliktów personalnych nie ma - przekonuje komendant Kuss.

To nie konflikt

- Normalnie pracujemy. Prywatnie można się nie lubić, ale strażnicy pracują świetnie. Problem konfliktu personalnego między strażnikami jest sztucznie podgrzewany od pewnego czasu. Oczywiście są sprzeczki, ale nie konflikt - mówi Mirosław Kuss.

Leszek Duszyński zapewnia także nie ma nieporozumień między nim a komendantem straży miejskiej. Pytany o współpracę z Miłosławem Kussem odpowiada:

- Wszystko jest w porządku. Normalnie ze sobą rozmawiamy.

Kwestia przyszłości miejskiej policji na razie została odłożona. Póki co burmistrz powiadomił komendanta wojewódzkiego policji o zamiarze likwidacji straży. Zadeklarował też, że w razie rozwiązania policji municypalnej gmina zwiększy pomoc dla policji państwowej.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska