27-letni kierowca mazdy, mieszkaniec Poznania, powiedział policjantom, że gdy oczekiwał na możliwość włączenia się do ruchu, w tył jego samochodu uderzył niebieski daewoo matiz. Kierujący nim mężczyzna nie zatrzymał się, ale odjechał do centrum miasta.
Policjanci przejrzeli obraz zarejestrowany przez kamery miejskiego monitoringu.
- Okazało się, że poszukiwane przez nich auto zarejestrowała kamera umieszczona na budynku Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie. Policjanci ustalili numer rejestracyjny samochodu i mieszkającego w pobliskim Marcinkowie właściciela, po czym złożyli nieoczekiwaną wizytę w jego domu - relacjonuje Tomasz Rybczyński, rzecznik prasowy mogileńskiej policji.
Matiz miał ślady kolizji. Uszkodzony był przedni zderzak. Wkrótce okazało się też, że samochodem kierował nie właściciel, ale jego 29-letni syn. Za doprowadzenie do kolizji dostał mandat w wysokości 220 zł i 6 punktów karnych.