https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mogilno zdobędzie prawo do wypiekania rogali marcińskich 11 listopada?

Agnieszka Nawrocka
Władze miasta zamierzają walczyć o prawo do wypiekania w Mogilnie rogali marcińskich.

Rogal marciński pod ochroną

Do kolejnego wypieku rogali świętomarcińskich trzeba czekać jeszcze osiem miesięcy, ale już teraz sprawę poruszył radny Jacek Kończal.

Rogale marcińskie od ubiegłego roku są "Produktem o Chronionej Nazwie Pochodzenia w Unii Europejskiej". Można go wypiekać tylko w Wielkopolsce, ale nie w Mogilnie. Dlatego w Mogilnie, tak jak w miejscowościach poza Wielkopolską cukiernicy muszą 11 listopada sprzedawać rogale pod innymi nazwami.

I z tym nie godzą się mieszkańcy ziemi mogileńskiej. Kiedy 30 października 2008 roku ogłoszono rozporządzenie komisji europejskiej o ochronie nazwy rogali świętomarcińskich wiele gmin na obrzeżach Wielkopolski protestowało. Protestowało też Mogilno.

Zdecydowała administracja

- Prezes poznańskiego cechu rzemieślników Stanisław Budka, zaprosił nas na spotkanie cukierników i piekarzy - mówi radny Jacek Kończal. - Byliśmy w Poznaniu razem z panem burmistrzem. Okazało się podczas tego spotkania, na którym było wielu rzemieślników, że w rozporządzeniu pominięto nie tylko Mogilno.

Jak wyjaśnia Jacek Kończal kiedy rzemieślnicy złożyli dokumenty potrzebne do zastrzeżenia produktu zażądano od nich oznaczenia granic, w jakich będzie można ów produkt wytwarzać.

- Ograniczono Wielkopolskę do aktualnych granic administracyjnych. Osoby, które zajmowały się tym w ministerstwie nie zdając sobie sprawy, wpisały w rozporządzenie powiaty leżące w graniach województwa Wielkopolskiego - mówi Jacek Kończal. - Prezes Budka zaproponował, abyśmy jako Mogilno zwrócili się do ministra rolnictwa z wnioskiem, by coś uczynić w tej sprawie.
Teraz czas na zmiany w rejestrze

Jak mówi radny przyjęcie rozporządzenia o rejestrze rogali marcińskich jako "Produktu o Chronionej Nazwie Pochodzenia w Unii Europejskiej" trwało cztery lata.

- Zmiana tego dokumentu też będzie trudna. Dlatego pytam czy pan burmistrz podjął jakieś kroki w tej sprawie?

- Mogilno leży w Wielkopolsce, więc kiedy usłyszałem, że nie ma nas w rozporządzeniu, podjąłem starania o wpisanie Mogilna - mówi burmistrz Leszek Duszyński. - To było wiele miesięcy temu. Rozmawiałem z prezesem cechu, panem Budką. Wysłałem pismo w tej sprawie i czekam na odpowiedź.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rogal
Moja śp. Mama zawsze mówiła o rogalach, tych z 11 listopada, jako o "rogalach świętomarcińskich", a nie o jakichś marcinkach. A więc mogilnianie, ja jako mieszkaniec tej ziemi nie należę do tych, którzy z tego względu protestują. Gdyby to ode mnie zależało, to produktowi temu wyznaczyłbym tylko granice powiatu poznańskiego, a nie całej Wielkopolski. Bo przecież rogale te pieczono w Poznaniu i najbliższej okolicy z okazji święta patrona tegoż miasta, św. Marcina, a nie św. Benedykta. O dziwo, że nigdy te mogileńskie nie smakowały mi tak, jak te poznańskie, które obecnie identyczny smak mają w Gnieźnie, ale dopiero po wprowadzeniu certyfikatu. Przedtem to, co piekarnia to inny smak, począwszy od barachła, a skończywszy na istnych rarytasach.

Mogileński rogal nigdy mi nie smakował tak cudnie, jak ten z Poznania! I cieszcie się, mniej płacicie, ludu mogileński, za te wyimaginowane marcinki, gdyż za te z certyfikatem - 1 sztuka - płaci się średnio tyle co za dwa bochenki chleba.

ROGAL
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska