https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Moja córka nie żyje. To lekarze są winni"

Katarzyna Piojda
22-letnia ciężarna kobieta zgłosiła się do prywatnej kliniki w Lipnie przedwczoraj, bo się źle poczuła. Wczoraj jej dziecko zmarło.
22-letnia ciężarna kobieta zgłosiła się do prywatnej kliniki w Lipnie przedwczoraj, bo się źle poczuła. Wczoraj jej dziecko zmarło. Bartłomiej Żurawski/regiopraca.pl
22-letnia ciężarna kobieta zgłosiła się do prywatnej kliniki w Lipnie przedwczoraj, bo się źle poczuła. Wczoraj jej dziecko zmarło.

Oto szczegóły sprawy, którą sygnalizowaliśmy wczoraj.

Środa, późne popołudnie. W prywatnej klinice ginekologiczno-położniczej w Lipnie pojawia się młoda kobieta. Jest w 9. miesiącu ciąży. To będzie jej pierwsze dziecko. Kobieta z małej podlipnowskiej wsi była pod stałą opieką tutejszych lekarzy. Do tej pory nie było problemów. Tym razem kobieta trafiła na oddział, bo nagle źle się poczuła.

Wszystko, co w ich mocy?- Nasi lekarze zrobili jej i nienarodzonemu dziecku wszystkie wymagane badania - mówi Lech Bramorski, ginekolog-położnik z ponadpięćdziesięcioletnim doświadczeniem, a zarazem szef kliniki. - Próbowaliśmy pomóc.

Przeczytaj także: Śmierć noworodka w prywatnej klinice w Lipnie
Wczoraj, około godz. 5 rano, stan maleństwa jeszcze bardziej się pogorszył. Doktorzy wtedy zdecydowali się przeprowadzić cesarskie cięcie. Zrobili je przed godz. 6. Walka o życie dziewczynki trwała po porodzie jeszcze około pół godziny. Maleństwo zmarło.

Ojciec dziecka obwinia lekarzy. Uważa, że zwlekali z wykonaniem cesarskiego cięcia. - Nie mamy sobie nic do zarzucenia - twierdzi Bramorski. - Dziecko miało prawdopodobnie wady wrodzone. Takie rzeczy, niestety, się zdarzają.

Sekcja zwłok noworodka, zaplanowana na dzisiaj, wykaże, co było przyczyną śmierci.

Wczoraj w klinice pojawił się prokurator i policja. Przesłuchiwali świadków i zabezpieczyli dokumentację.- Za wcześnie mówić, kto zawinił - mówi asp. szt. Anna Kozłowska, rzecznik policji w Lipnie.

Ojciec zmarłego noworodka zapowiada, że nie zostawi tak tej sprawy. Będzie żądał ukarania personelu kliniki. Szef lecznicy chce natomiast, aby ukarany został właśnie ojciec dziecka. - Gdy wyszedłem do niego na korytarz i przekazałem tragiczną wiadomość, wyzwał mnie od najgorszych. Ojciec młodej kobiety i jej siostra zareagowali podobnie - zaznacza doktor. - Zgłoszę to do prokuratury.

Podobna tragedia w lipnowskiej klinice wydarzyła się kilka lat temu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość

Dziwi mnie panie doktorze, że chce pan zgłosić do prokuratury fakt obrazy przez męża i siostrę kobiety, która straciła swe dziecko....dlaczego ?...bo jako lekarz powinien pan bardziej niż ktokolwiek inny rozumieć ludzkie emocje !!! Śmierć dziecka była dla nich szokiem , a w szoku ludzie często złorzeczą.

Druga istotna kwestia - znam pańską klinikę i personel tam pracujący i choć uzyskuje pan corocznie  najwyższe miejsce w rankingu najlepszej obsługi pacjentek, to przyzna pan, że to jest troszkę naciągane bo sam personel podnosi panu notowania wystawiając anonimowo pochlebne opinie.

I kolejna kwestia - pogratulować tak długiego stażu pracy w zawodzie ginekologa-położnika , ale jednocześnie współczuć, bo w pańskim wieku główka już tak nie pracuje a i ręka bywa chwiejna.

M
Marzena45

rodzina przeżywa tragedię, a wy urządziliście sobie nie wiem już jak to nazwać, oni mieli prawo czuć się sfrustrowani, oszukani, z radością oczekiwali przyjścia tego dziecka i tu taka tragedia, mogę tylko współczuć rodzinie, słusznie podjęli walkę z konowałami, tu zasłaniają się obroną życia poczętego a za rogiem umierają nienarodzone dzieci z ich zaniedbania, niech odpowiadają za swoje nieudolne postępowanie z pacjentkami ( ps. panie doktorze dziwi się pan reakcji tych ludzi , bo ja nie, absolutnie)

G
Gość

bylam pod stala opieka medyczna podczas ciazy,pod koniec osmego miesiaca stwierdzono martwy plod malo tego cesarskie ciecie zrobiono mi za dwa dni  bylam workiem na zwloki.komu mialam sie pozalic nierozdmuchiwalam tego chcialam zapomniec takie przypadki zdazaja sie od zawsze to bylo dziesiec lat tem w wabrzeskim szpitalu

G
Gość
W dniu 20.06.2014 o 14:32, M napisał:

M, dnia 20 Cze 2014 - 2:32 PM, napisał:Coś wiesz? Bo jak tego nie udowodnisz, to możesz mieć ciepło.

Ale ktoś wyżej napisał " odbiegając od tematu"...

M
M
W dniu 20.06.2014 o 13:01, Monika napisał:

Po co? Życia się nie przywróci.Lepiej winą obarczyć lekarza a samemu udawać żałobnika.

Coś wiesz? Bo jak tego nie udowodnisz, to możesz mieć ciepło.

G
Gość

Pewnie masz na myśli żałobnicę???

M
Monika
W dniu 20.06.2014 o 12:51, B. z powiatu napisał:

MONISIU, DALEJ PROSZĘ ...

Po co? Życia się nie przywróci.Lepiej winą obarczyć lekarza a samemu udawać żałobnika.

B
B. z powiatu
W dniu 20.06.2014 o 12:48, Monika napisał:

Odbiegając od tematu powiem, że sekcje zwłok nie zawsze ustalająprawdziwe okoliczności zejścia.Np. bada się krew na zawartość alkoholu, ale czy bada się na zawartość innych środków powodujących np krzepliwość krwi?

MONISIU, DALEJ PROSZĘ ...

P
Pacjentka

Panie Bramorski z całym szacunkiem, ale nie nadaje się Pan na lekarza, zero podejścia do człowieka, poszłam raz do gabinetu i mi wystarczyło....

M
M

Kolejna mafia nietykalna.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska