
I nie on jeden dziwi się wyłączaniu sygnalizacji świetlnych na najważniejszych skrzyżowaniach w mieście w środku tygodnia. W ubiegłym tygodniu podobne roboty ruszyły na skrzyżowaniu Szubińskiej z Piękną. Efekt? Widowiskowa stłuczka oraz zszargane nerwy kierowców Górzyskowa i Błonia. I choć drogowcy nie ponoszą winy za kraksę, to gdyby światła działały, prawdopodobnie by do niej nie doszło.

- Niestety, wymiany m.in. sterownika, detektorów dla pieszych, czy sygnalizatorów nie są pracami, które można wykonać tylko podczas przerwy nocnej. Wynika to z ich szerokiego zakresu, jak i złożoności precyzyjnych prac elektronicznych i elektrycznych - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.

Tłumaczy też, że wykonawca bydgoskich ITS-ów nie "ułożył" prac tylko na weekendy ze względu na liczbę modernizowanych świateł.

- Łącznie to 45 istniejących już sygnalizacji świetlnych oraz budowa siedmiu nowych. Jeżeli wykonawca robót zaplanowałby prace tylko w weekendy, to wszystkie te roboty trwałyby ponad rok, a zgodnie z kontraktem ma na nie dwa, trzy miesiące - dodaje rzecznik.