

Tragedia rozegrała się na jednej z posesji we wsi Dzierzgów w powiecie łowickim w gminie Nieborów około godz. 14. Ze wstępnych informacji wynika, że 16-latka została kilkukrotnie ugodzona nożem przez młodego mężczyznę pod swoim własnym domem.
W czasie, gdy dziewczyna kosiła trawę przed swoim domem, na teren jej posesji wszedł jej znajomy, 22-letni mężczyzna z sąsiedniej wsi. - Niespodziewanie wyciągnął nóż zadając liczne uderzenia. Następnie uciekł w kierunku lasu - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, lekarz, a nawet helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego. Niestety nastolatki nie udało się uratować.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>

Napastnik został zatrzymany około kilometra od miejsca zbrodni. Szedł zakrwawiony drogą, przez co zwrócił na siebie uwagę mijającego go policjanta będącego po służbie.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Na miejscu zbrodni znaleziono nóż kuchenny z ostrzem o długości 20 cm. Prokuratura ustaliła już, że napastnik był trzeźwy. - Pobrano też od niego .próbki krwi pod kątem badań na obecność środków odurzających. -Trwają czynności na miejscu zdarzenia - informuje prokurator Kopania.
Mężczyzna został przewieziony do jednego ze szpitali psychiatrycznych w Łodzi. W niedzielę (19 lipca) wieczorem został przesłuchany przez prokuraturę i usłyszał zarzut zbrodni zabójstwa. Przesłuchanie odbyło się na terenie szpitala. - Lekarze wydali opinię, z której wynika, ze może on brać udział w czynnościach - informuje Krzysztof Kopania. - Po zakończeniu czynności podjęte zostaną dalsze decyzje, w tym co do wniosku o areszt - dodaje.

Podczas przesłuchania 22-latek nie odpowiedział jednak na pytanie, czy przyznaje się do winy. Odpowiadał tylko na pytania obrońcy dotyczące stanu zdrowia.
Dodatkowo mężczyzna będzie poddany badaniom psychiatrycznym, które mają ocenić jego poczytalność w chwili ataku.
Z ustaleń prokuratury wynika, że nastolatka i jej prześladowca dobrze się znali. Sąsiedzi zauważyli też, że młody człowiek starał się zdobyć dziewczynę, ale nie była ona zainteresowana związkiem. Jest prawdopodobne, że 22-latek brał dopalacze.
Jak mówi Krzysztof Kopania 22-latek w feralną sobotę chciał się umówić z 16-latką, jednak dziewczyna nie chciała się zgodzić. Przyjechał więc do niej i doszło do zbrodni.