Motocykliści odwiedzili m.in. dzieci z rypińskiego szpitala, a także podopiecznych domu dziecka. Pojawili się również na ulicach Rypina, ku uciesze najmłodszych miłośników motoryzacji. Nie zabrakło wspólnych zdjęć i drobnych upominków.
– Organizujemy tę akcję już od blisko 10 lat – tłumaczy pomysłodawca Paweł Tęgowski. – Na początku było nas trzech. Wpadliśmy na pomysł, żeby w świątecznym czasie zrobić coś pożytecznego. Teraz jest nas zdecydowanie więcej, cieszymy się, że jest tak pozytywny odbiór wśród mieszkańców.