Wyprzedaże - czy to letnie, czy zimowe - zawsze cieszą się zainteresowaniem. I trudno się temu dziwić, jeśli wymarzoną bluzkę kupić można o 30 lub 40 proc. taniej, a śliczne buty z metalową sprzączką za połowę ceny.
Może pogoda, może kryzys
Tegoroczne lato jest jednak pod tym względem nieco inne niż poprzednie. Może zawiniła pogoda, może strach przed kryzysem, dość że w powszechnym osądzie handlowców kupujemy w tym roku mniej niż w latach ubiegłych. By nie zostać z niemodnym towarem na kolejny sezon wyjątkowo wcześnie rozpoczęli więc w tym roku letnie wyprzedaże.
Już w połowie lipca
Na świeckim Dużym Rynku z daleka widać witrynę sklepu Americanos - wzrok przykuwają kolorowe informacje o 30-, 40-, a nawet 50-procentowych obniżkach cen. Stojąca za ladą pani Agnieszka właśnie prowadzi rozmowę z dostawcą. Pyta o... katalogi na zimę. - Nie ma lata, ludzie mniej kupują - mówi. - Dlatego wyprzedaże rozpoczęliśmy już w połowie lipca, czyli rzeczywiście znacznie wcześniej niż zwykle. To poszło serią - jedni zaczęli, drudzy musieli się dostosować, inaczej klienci omijaliby sklep.
W dużym koszu na środku pomieszczenia znaleźć więc można swetry i polary jeszcze z kolekcji zimowej i wiosennej, a na półkach i wieszakach masę letnich ubrań. W przypadku niektórych obniżka jest nawet większa niż 50 proc.
Słońce jeszcze będzie?
W pobliskiej drogerii Natura kosmetyki na lato stoją na regale na wprost wejścia. Tutaj wierzą jeszcze, że prawdziwe, słoneczne lato wciąż przed nami, więc nie ma mowy o wyprzedaży kremów do opalania czy tym podobnych specyfików.
Podobnie myślą w mieszczącym się nieopodal sklepie z bielizną i kostiumami kąpielowymi firmy Triumph, tak więc wyprzedaży nie należy spodziewać się tu przed połową sierpnia. Duży wybór strojów w promocyjnych cenach, znaleźć można za to w sklepie Esotiq w GaleriiMarianki.
Klapki, laczki, sandały...
Po sąsiedzku, w sklepie obuwniczym CCC wszystkie okna wystawowe wyklejone są natomiast informacjami o obniżce cen. Przekreślone stare ceny, a pod nimi nowe, znacznie niższe znaleźć można na wielu pudełkach. Z 30-, 50-, a nawet 70-procentowym upustem kupić tam można więc klapki, laczki, sandały, także część butów dla dzieci. A wybór jest wciąż bardzo duży
Zniżką sięgającą 20 proc. wabi też klientów sklep obuwniczy Alga z Dużego Rynku. Wyprzedaż rozpoczęła się tu w połowie lipca, ale i tak sprzedawczyni ocenia, że ruch jest mniejszy niż przed rokiem.
Coś dla puszystych i do kuchni
Na letnie wyprzedaże natrafić można i w innych miejscach. Na przykład w sklepie dla puszystych przy ulicy 10 lutego. Letnia odzież została tam przeceniona o 25 proc.
Być może pora nie sprzyja też sprzedaży garnków, talerzy, misek i sztućców, bo nawet sklepy z takimi akcesoriami kuszą nas w tej chwili upustami. W Galerii Marianki za pół ceny można więc zrobić takie zakupy w sklepie Starke.
