Kilka minut po 22 nowomiejską straż pożarną zaalarmował telefon o płonącym aucie z poparzonym kierowca w środku.
Na miejsce pożaru skierowano najbliższe jednostki ochotników z Mroczna i Mroczenka. Przybyli na miejsce ratownicy zastali kierowcę już poza płonącym seatem ibiza. Mężczyźnie udzielono pomocy przedmedycznej, okryto kocem termicznym i ugaszono pożar auta.
- Kierowcę seata Jana S. przekazano załodze karetki pogotowia - relacjonuje Michał Błaszkowski. - Z podejrzeniem poparzenia dróg oddechowych został przewieziony do szpitala w Iławie. Gdyby nie pomoc przejeżdżających kierowców, pożar auta mógłby skończyć się dla kierowcy seata tragicznie. Mężczyzna nie mógł wydostać się z płonącego auta o własnych siłach. Na szczęście pomogli przygodni podróżni i uratowali kierowcę.
Seat ibiza spalił się. Akcja strażaków ochotników trwała półtorej godziny.