Niefortunna dla FIS zbitka terminów bierze się stąd, że mundial z uwagi na panujące w Katarze warunki klimatyczne nie zostanie rozegrany latem, lecz dopiero jesienią. Mistrzostwa zainauguruje mecz Senegal - Holandia w poniedziałek 21 listopada o godzinie... 11.
W związku z tym zdecydowano, że pierwsze zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich odbędą się znacznie wcześniej niż praktykowano to dotychczas. A ponieważ nie ma wielkiej nadziei, że już na początku listopada będzie wystarczająco dużo śniegu, po raz pierwszy w historii konkursy zimowego PŚ zostaną rozegrane na obiekcie z kombinacją lodowych torów najazdowych z matami igelitowymi na zeskoku. Taka możliwość jest w Wiśle i właśnie tam nastąpi w tym roku inauguracja nowego sezonu w dniach 5-6 listopada. Na skoczni im. Adama Małysza (HS134) mają zostać rozegrane po dwa konkursy indywidualne mężczyzn i kobiet.
Dwa tygodnie później zawody PŚ odbędą się w fińskiej Ruce, a następnie - z uwagi na natężenie meczów grupowych podczas piłkarskich mistrzostw świata - skoczkowie będą mieli przerwę. Wznowienie rywalizacji nastąpi 10 grudnia w niemieckim Titisee-Neustadt. Co ciekawe jednak, komisji FIS mundial nie przeszkodził w ustaleniu terminów konkursów w Engelbergu. Zawody w Szwajcarii odbędą się w dniach 17 i 18 grudnia, a więc w tym samym terminie, gdy w Katarze zaplanowano mecz o 3. miejsce i finał.
Najlepsi skoczkowie świata powrócą do Polski po nowym roku. Tradycyjnie konkursy w Zakopanem odbędą się w połowie stycznia - tym razem 14.01 indywidualny i 15.01 drużynowy.
Po 19-letniej przerwie zawody PŚ wrócą do Stanów Zjednoczonych. Konkursy w Iron Mountain planowane są w dniach 11-12 lutego 2023 roku.
Decyzje komisji FIS musi jeszcze zatwierdzić kongres, który odbędzie się 25-26 maja w Mediolanie.
