Droga do wydania debiutanckiego albumu nie była prosta. Dotychczasowe sukcesy grupy w składzie: Mateusz Jendrzejewski, Daniel Pawłowski i Maciej Rosiński nie otworzyły furtki do wytwórni płytowych. A nie było tego mało, m.in. Grand Prix na toruńskim "Katarze", udane występy na "Strunie" i "Interpretacjach" czy udział w koncercie poświęconym pamięci Grzegorza Ciechowskiego.
Późniejsze próby nawiązania kontaktu z wytwórniami nie przyniosły zamierzonego efektu, więc po długim czasie oczekiwania muzycy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. - Może i dobrze, że tak się stało - mówi Mateusz Jendrzejewski, lider zespołu. - Grupy, które wiążą się z wytwórniami często zmuszane są do zmiany stylu. A my chcieliśmy tego uniknąć.
Pomysł samodzielnego wydania własnej płyty podrzucili muzykom koledzy z zespołu "Isme", który wydał płytę demo. - Pomyśleliśmy wówczas, czemu tego nie zrobić własnymi siłami?
Fani na koncertach pytali o nasze nagrania, my jednak cały czas prosiliśmy ich o danie nam odrobiny czasu. Nagrany materiał trafił najpierw do internetu. Od października ubiegłego roku, na stronie zespołu można znaleźć wszystkie utwory z albumu zatytułowanego "2007". Fani popularnego we Włocławku zespołu mogli poczuć się usatysfakcjonowani.
Jednak dla tych, dla których plik mp3 z internetu to za mało, przygotowano płytę z profesjonalnie zarejestrowanymi utworami. Album opuścił właśnie tłocznię i jest już dostępny. Można go kupić m.in. przez stronę zespołu i na koncertach. Limitowana i numerowana seria płyt została wydana m.in. dzięki dużemu wsparciu Włocławskiego Centrum Kultury. Część dołożyli też sami muzycy.
Ale "Express Service" nie spoczywa na laurach. Muzycy mają już nowy materiał, jaki znajdzie się na kolejnej płycie - która prawdopodobnie również wydana zostanie własnymi siłami. Część utworów została zaprezentowana podczas niedawnego koncertu w WCK i została ciepło przyjęta przez publiczność. - Skoro udało nam się wydać jedną płytę bez pomocy wytwórni, kolejną także spróbujemy zrobić w ten sposób - dodaje Mateusz Jendrzejewski. Dzięki temu zespół sam o wszystkim decyduje i ma pełną kontrolę nad materiałem.