W Zakładzie Granulatu Drzewnego "Pellets" w Krojantach do lutego trwał wielomiesięczny rozruch technologiczny. Od kilku dni jest cicho, bo unieważniono pozwolenia i nie można produkować granulatu.
Sąsiedzi przeciw
Od początku przeciwko fabryce byli sąsiedzi, którym przeszkadzały hałasy i dym z komina. Wojewoda i Samorządowe Kolegium Odwoławcze przychylili się do ich skarg i unieważnili warunki zabudowy i pozwolenie na budowę. Okazało się, że fabryka nie spełnia wymogów ochrony środowiska, a wójt Szczepański pozwolił zbudować zakład produkcyjny na terenach przeznaczonych pod usługi.
Rozbiórka czy legalizacja?
Jest gotowy nowy raport o oddziaływaniu na środowisko, a "Pellets" zamierza dostosować zakład do wymogów. - Choć budowaliśmy zgodnie z prawem i według pozwoleń, musimy iść drogą przeznaczoną do legalizowania samowoli - _twierdzi Przemysław**Baczyński**, członek zarządu i dyrektor ds. technicznych w "Pelletsie". - Teraz decyzja należy do wojewody. Są dwa wyjścia - albo rozbiórka, albo uzyskanie pozwolenia na użytkowanie. Musimy poznać warunki, aby dostosować zakład do wymogów. Jeśli się nie uda, to zaskarżymy Urząd Gminy Chojnice.
**Zmowa wokół Krojant
W obronie fabryki ruszyli byli pracownicy. Większość to mieszkańcy okolicznych wsi. Wszyscy dostali wymówienia. Przepracowali 11 miesięcy i nie mogą się pogodzić, że taka ekologiczna fabryka nie może działać. - Wokół Krojant jakaś zmowa jest, bo każdy tu bankrutuje - twierdzą. - Dlaczego nikt nie chce usiąść przy stole i porozmawiać? Przecież wszystko będzie wygłuszone. Dlaczego ta garstka, której przeszkadza fabryka, nie potrafi zrozumieć, że w tak bezrobotnym regionie mieliśmy pracę?To jest najnowsza technologia, na całym świecie produkują ekologiczne paliwo, a tu chcą zamknąć taką produkcję.
_Dziś w fabryce kontrola nadzoru budowlanego. Swoje stanowisko przedstawi też wójt Zbigniew Szczepański.
