
14% prac w Singapurze wykonują roboty
83% firm, które postawiły na robotyzację, zwiększyło produkcję.
67% przedsiębiorstw, które zwiększyło liczbę pracujących robotów, obniżyło koszty produkcji.
Co trzecia firma inwestująca w robotyzację (33%) odnotowała wzrost sprzedaży za granicą.
Korzyści wynikające z inwestycji w robotyzację doceniły tak bogate kraje, jak Niemcy czy Singapur, gdzie już teraz 14% prac wykonują roboty.
Do 2021 r. roboty w Singapurze przejmą 29% prac – szacują eksperci z PIE.

W Chinach robotyzacja postępuje dużo szybciej niż w Eurorpi
Zdecydowaną liderką pod względem liczby robotów przemysłowych jest Azja. Na robotyzację stawiają m.in. Chiny, gdzie w latach 2010–2018 średnie roczne tempo wzrostu liczby robotów wynosiło 37%.
Na drugim miejscu uplasowała się Europa, a na trzecim – Stany Zjednoczone.

Pracownik przemysłowy w Polsce zarabia blisko 10 euro na godzinę
Dzięki automatyzacji procesów firma może zaoszczędzić na wynagrodzeniach. Jednocześnie pracownicy przemysłowi w Polsce zarabiają niewiele, w porównaniu z osobami z innych europejskich krajów. Być może jest to jeden z powodów, dla których odsetek robotów w naszym kraju jest niewielki.
- Stosunkowo niski poziom robotyzacji w Polsce może wynikać po części z niskich kosztów pracy. Na koniec 2018 r. średnie płace w polskim przemyśle wyniosły 9,9 euro za godzinę i były jednymi z najniższych w Europie. Obserwujemy dynamiczny wzrost płac, a co za tym idzie, również kosztów pracy. W okresie od 2016 do 2018 r. wzrosły one o 16,5 proc. Konkurencyjność polskich przedsiębiorstw polegająca na stosunkowo taniej sile roboczej będzie więc malała z roku na rok – mówi Jacek Grzeszak, analityk PIE.

Chętnych do pracy brakuje
W latach 2016 i 2018 tylko 5 europejskich krajów miało niższe koszty pracy niż Polska. Były to: Bułgaria, Rumunia, Litwa, Łotwa i na Węgry.
Niskie koszty pracy, a co za tym idzie - niskie płace - mogą zniechęcić pracowników do podjęcia zatrudnienia. Roboty stanowią sposób na wypełnienie luki kadrowej.