Na Balu Sportowca w Kamieniu Krajeńskim bawili się piłkarze

Tradycyjnie też tego dnia odbyło się uhonorowanie najlepszych zawodników minionego roku. W sobotę okolicznościowe statuetki odebrało dziewięciu piłkarzy.

2009 rok dla kamieńskiej piłki był szczególny. Drużyna seniorów bowiem po raz pierwszy w historii uzyskała awans do ligi okręgowej. W czerwcu była więc wielka euforia, a przyszłość rysowała się w różowych barwach.

Jesień jednak trochę ostudziła oczekiwania kibiców. Szybko okazało się, że V ligi nie da się zawojować, zwłaszcza że drużynę opuścił jeden z najlepszych jej graczy. Tak więc na wiosnę, zamiast walki o czołowe lokaty, przyjdzie Kamionce toczyć ciężki bój o zachowanie w Kamieniu "okręgówki".

- Liczyłem na trochę więcej - przyznał podczas balu trener Zdzisław Betin. - Pechowo uciekło nam w pierwszej części sezonu dziewięć punktów i teraz ich brakuje. Wiosna zapowiada się więc trudna, ale kilka drużyn jest w jeszcze gorszym od nas położeniu.

Z optymizmem w przyszłość patrzy za to prezes klubu z Kamienia Jarosław Grzelka. - Nie dopuszczam do siebie w ogóle myśli o spadku - mówił zdecydowanie. - Kamień długo czekał na "okręgówkę" i teraz nie zamierzamy nikomu oddać miejsca w tej lidze. Piłkarze są ambitni, gra w piłkę ich cieszy i to jest nasz atut. Wierzę, że wiosną pokażemy taką dyspozycję, jak podczas rundy rewanżowej w A klasie.

W sobotę zarząd klubu postanowił wyróżnić dziewięciu piłkarzy, zarówno pierwszej drużyny, jak i B-klasowych rezerw. Okolicznościowe statuetki otrzymali: Tomasz Mrugalski, Krystian Żuchowski, Andrzej Bukowski, Artur Bukowski, Błażej Szafrański, Przemysław Gbur, Dawid Kołtonowski, Damian Teszka, Cezary Pytlak. Nagrody najlepszym piłkarzom wręczali burmistrz Wojciech Głomski oraz skarbnik gminy Piotr Gustyn.

Potem zaczęła się zabawa przy dźwiękach "serwowanych" przez DJ-a ExD, który dba również o oprawę imprez sportowych organizowanych w Kamieniu.

- Dziś dominować będzie muzyka karnawałowa - mówił DJ ExD, czyli Dariusz Fridehl. - Ale nie zabraknie też rockowych utworów z lat 70., bo miłośników Glam Rocka widzę tu sporo. Na pewno wszyscy będą zadowoleni.

I byli, bo zabawa trwała do białego rana.