Msza św. żałobna odbyła się w sławęcińskim kościele. Nad trumną zmarłego Eugeniusza Mikołajczyka głos zabrała Zofia Rogala, jedna z pracownic Chojnickiego Domu Kultury. Przypomniała, jak tworzył teatr 'Niepokorny", jak inicjował międzynarodowy festiwal teatrów ulicznych. Podkreśliła, że dopiero co załoga domu kultury składała mu życzenia na 60-te urodziny i szokiem była czwartkowa wiadomość o jego śmierci.
Głos zabrał także Jacek Studziński, który pracował w pierwszym zespole teatru "Niepokornego". - Nauczyłeś mnie biegać na szczudłach - mówił. - Wdrożyłeś w tajniki teatralnego kunsztu. Wyszliśmy na ulicę, jakie było zdziwienie wśród mieszkańców! A potem bawiliśmy publiczność w Jeleniej Górze podczas festiwali, na rynkach Krakowa, Wrocławia, Bydgoszczy...
Przeczytaj także: Zmarł Eugeniusz Mikołajczyk. Pożegnamy go w sobotę
Studziński przypomniał, że istnienie festiwalu było zagrożone, ale dzięki bezkompromisowości młodych niepokornych pozostał na teatralnej mapie. Miał się spotkać z Eugeniuszem Mikołajczykiem i popracować nad obchodami 20-lecia "Niepokornego". - A Ty, Geniu, niepodziewanie schodzisz ze sceny - mówił Studziński. - Tego nie było w scenariuszu...
Śmierć Eugeniusza Mikołajczyka to wielka strata dla kultury. Trudno sobie wyobrazić,kto podejmie się teraz kontynuacji jego projektów. A w przygotowaniu był nowy spektakl pt. "Zimowe opowieści", prowadzenie zajęć w klasie o profilu teatralnym w Gimnazjum nr 1 i opracowywanie programu kolejnej Teatralnej Fiesty.
Czytaj e-wydanie »