Na jaką pomoc i wsparcie mogli liczyć w Bydgoszczy uczniowie z Ukrainy?

Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą.

Po 24 lutego, gdy zaczęła się wojna na Ukrainie, do bydgoskich placówek oświatowych trafiło w szybkim tempie ponad 2 tys. uczniów i przedszkolaków. To było ogromne wyzwanie. W Bydgoszczy już 7 marca br. uruchomiono Edukacyjny Punkt Informacyjny dla Uchodźców przy Miejskim Ośrodku Edukacji Nauczycieli. Do 18 czerwca udzielono w nim 2964 porad uczniom i ich opiekunom.

- Punkt nadal działa, podobnie jak strona internetowa - mówi Łukasz Kosiński, dyrektor MOEN-u. - Początkowo uchodźcy pytali głównie, gdzie zapisać dziecko do szkoły. Im bliżej wakacji, więcej pytań dotyczyło np. naboru do szkół i procedur z tym związanych, półkolonii dla dzieci z Ukrainy.

W MOEN-ie zorganizowno również szereg szkoleń dla nauczycieli, m.in., z zakresu pracy z dzieckiem w traumie, pracy z dzieckiem - cudzoziemcem, pracy z grupą wielokulturową, a także z komunikacji w języku ukraińskim.

- Od marca do końca maja realizowaliśmy też, m.in., projekty dotyczące nauki języka polskiego dla osób z Ukrainy, które chciały podjąć pracę w bydgoskich przedszkolach i szkołach - mówi Łukasz Kosiński.

Od początku wojny na Ukrainie ratusz i szkoły podjęły dużo więcej działań, żeby asymilacja uczniów z Ukrainy w bydgoskich szkołach przebiegała bezboleśnie.

- Szkoły zorganizowały wiele imprez integracyjnych - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Dzieci w szkołach podstawowych zostały wyposażone w podręczniki szkolne. Była też międzyszkolna akcja „wyprawka”, podczas której na bieżąco zbierano i wyposażano uczniów uchodźców w potrzebne przybory szkolne i inne niezbędne artykuły. Ponadto szkoły i przedszkola w pierwszych miesiącach wojny pozyskiwały fundatorów posiłków (obiadów w szkołach, wyżywienia w przedszkolach).

Cały czas dzieciom udzielano też pomocy psychologiczno-pedagogicznej, zarówno w szkołach, jak i w poradniach psychologiczno-pedagogicznych.

- Placówki wychowania pozaszkolnego przygotowały z kolei imprezy rekreacyjno-integracyjne dla dzieci uchodźców oraz ich opiekunów. Łącznie odnotowano 615 uczestników. Ponadto przyjmowały dzieci do grup zajęć stałych rozwijających pasje. Powstała nawet grupa dedykowana dzieciom uchodźców z nauką języka polskiego - mówi Marta Stachowiak.

W oddziałach przygotowawczych oraz szkołach, w których pojawiła się największa liczba uchodźców, zatrudniono w charakterze pomocy nauczyciela osoby znające język ukraiński i rosyjski oraz komunikatywnie język polski.

- Najczęściej byli to uchodźcy, bądź Ukraińcy mieszkający w Bydgoszczy od dłuższego czasu - zaznacza Marta Stachowiak. - W każdej szkole dzieci uchodźców miały również dodatkowe zajęcia nauki języka polskiego (w wymiarze 6 godzin tygodniowo). Zadbaliśmy też o to, aby w pierwszej kolejności (na specjalnie wyznaczonych stanowiskach) nadać numery PESEL dzieciom uczęszczającym do przedszkoli i szkół prowadzonych przez Miasto Bydgoszcz oraz ich opiekunom, co umożliwiło korzystanie z pomocy socjalnej.

Dodatkowo ratusz nawiązał współpracę i podpisał porozumienie z Polską Fundacją Pomocy Międzynarodowej.

- W jej efekcie w bydgoskich szkołach i placówkach pracę w ramach umowy zlecenia na 3 miesiące podjęło 65 uchodźców, często opiekunów uczniów. Płatnikiem tych umów jest PFPM - informuje Marta Stachowiak.

Jeszcze przed wakacjami uczniowie z Ukrainy mogli na takich samych zasadach, jak polscy uczniowie, wziąć udział w rekrutacji na „Bydgoskie półkolonie 2022”, których organizacja (poza wyżywieniem) finansowana jest przez Miasto Bydgoszcz. Dla ułatwienia wszystkie dokumenty i informacje związane z półkoloniami zostały przetłumaczone na język ukraiński, łącznie z informacją, w jakich sytuacjach Miasto pokrywa także koszty wyżywienia.