- Wymyśliłem sobie, żeby zrobić w Chełmnie plac zabaw z prawdziwego zdarzenia - mówi Piotr Pawliński. - Przede wszystkim chciałbym zlikwidować platformę dla deskorolkowców, z której praktycznie nikt już nie korzysta. Jest ona niebezpieczna dla bawiących się na placu dzieci i straszy wyglądem.
Natychmiastowa barierka
Piotr Pawliński ma już na swoim koncie pierwszy sukces.
- Zaraz pierwszego dnia, gdy przyszedłem działać na placu, zauważyłem że z jednej strony dzieci wybiegają stąd wprost na ulicę - dodaje Pawliński. - W ciągu jednego dnia udało mi się załatwić z Wojewódzkimądem Dróg w Toruniu, aby ustawiono tam barierkę odgradzającą wyjście z placu od ulicy. To chyba ewenement, że udało się najpierw zrealizować zadanie, a dopiero potem złożyć wniosek na jego wykonanie. Jednak to nie mogło czekać!
Chińskie kąpiele
Chełmnianin chce zacząć od chińskiego basenu.
-Powstanie w miejscu, gdzie teraz stoi platforma dla deskorolkowców - opowiada. - Platforma ma dziesięć metrów długości, trzy szerokości i prawie trzy wysokości. Zostanie zadaszona i zabezpieczona kratą stalową, która będzie otwierana dla dzieci. W nocy natomiast będzie stanowiła zabezpieczenie przed kradzieżą. Po bokach będzie także zawieszona siatka ze sznurka. W środku natomiast będą kolorowe piłeczki.
Siatkę ma zamiar zawiesić tam jak najszybciej, aby dzieci już nie chodziły po platformie.
- Bezpieczeństwo to priorytet, nie tylko na papierze, ale rzeczywiste - dodaje Pawliński. - Widzę wiele rzeczy, które na tym placu jest do zrobienia. I przydałby się całodzienny nadzór, bo dzieci przychodzą tu też wieczorem.
Na bezpieczeństwie zależy także burmistrzowi, Mariuszowi Kędzierskiemu. Jednak w tym roku radni przeznaczyli na renowację placu zaledwie 3,5 tys. złotych.
- Zabezpieczyliśmy przewody elektryczne, wstawiliśmy nowe furtki, trwają tam drobne prace - mówi burmistrz. - Dobrym pomysłem jest uatrakcyjnianie placu zabaw, ale to miejski teren. Na wszystko, co tam zostanie zrobione przez sponsorów, muszę mieć zaświadczenie o spełnieniu norm bezpieczeństwa.
Kupcy go wspierają
O poparcie swojej koncepcji Piotr Pawliński poprosił Stowarzyszenie Kupców i Przedsiębiorców Ziemi Chełmińskiej.
- Pomysł popieramy - mówi Hanna Andrzejak, członek stowarzyszenia. - Pan Piotr ma głowę pełną planów. Myślę, że może zrobić dużo dobrego dla dzieci. Najtrudniej jest na początku. Staramy się pomóc.
Pawliński przyznaje, że raczkuje z własnym biznesem.
- Chciałbym podziękować tym, którzy pomagają i popierają mój projekt: Urzędowi Miasta, "Eltem" Macieja Kaszuby, "Auto - Mix" Tomasza Zacharka, Zakładowi Plastycznemu Antoniego Krosonia ze Świecia, sklepowi motoryzacyjnemu "Amar" i Bankowi Spółdzielczemu - wymienia Piotr Pawliński.