Na początku sierpnia Piotr Komosiński z Ciechocinka zagra na OFF Festival w Katowicach

- W tym roku na festiwalu zagram z Hotelem Kosmos z Torunia oraz z Potty Umbrella z Bydgoszczy. Tak się fajnie składa, że z Hotelem otwieram na głównej scenie plenerowe występy na OFF-ie szóstego sierpnia, a Potty Umbrella gra jako drugi zespół, więc układ dla mnie idealny. Przebiorę tylko koszulkę między koncertami. A możliwość występu na takiej imprezie? To proste. Wysyła się swoją ofertę do organizatorów i jeśli podoba się im muzyka to cię zapraszają. Tak było w obydwu przypadkach.

- Tak, mam jeszcze swój projekt w Ciechocinku o nazwie Piggi Pop. Gramy razem od niespełna roku i mamy na koncie nie wydaną, ale już nagraną płytę, składającą się z czterech utworów. Piggi Pop to trio, w którego skład poza mną wchodzi Marcin Pietrzak - perkusja oraz Wiktor Kozłowski - gitara, wokal. Muzykę jaką gramy ciężko mi sklasyfikować, ale najprościej to robimy rocka, do którego dokładamy to, co podpowiadają nam nasze emocje. Dzięki temu powstaje ciekawa mieszanka. Z takich ciekawostek dotyczących Piggi Pop mogę powiedzieć, że dostaliśmy propozycję koncertu w Moskwie. Kto wie? Jak będziemy gotowi, to może tam zagramy...

Przeczytaj również: Rozmowę z Piotrem Komosińskim, którą przeprowadziliśmy w 2009 roku

- Z tym czasem to bywa różnie, ale jakoś daję radę, generalnie mam kilka prób w tygodniu tak ustawionych, żeby nie kolidowały ze sobą. Gdy pojawia się jakieś większe przedsięwzięcie, na przykład trasa koncertowa, to poświęcam wtedy więcej czasu na konkretny zespół.

- Gdzie będzie można w tym roku posłuchać twoich zespołów?
- Najbliższe koncerty to oczywiście wspomniany OFF Festival, na którym zagram szóstego sierpnia. Potem dwunastego i trzynastego sierpnia mam jeszcze dwa występy z Hotelem Kosmos: jeden w Gdańsku, a drugi w Bydgoszczy w Radiu PiK. W październiku kroi się większa trasa po Polsce. Będzie to około dziesięć koncertów z Hotelem Kosmos. Tak to wygląda.

- Oczywiście, że jest. Muzycznie każdy projekt jest inny, każdy porusza się po nieco innej stylistyce, co mi się podoba, bo mogę się realizować w różny sposób. Łączy je żywe granie i pasja do muzyki. Podoba mi się, gdy pojawiam się na próbie i widzę, że ludziom z którymi gram muzyka przynosi radość. Muzyka to moja pasja i cieszę się, kiedy mogę ją z kimś dzielić.
Udostępnij