MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na szlaku zabytków w Ciechocinku, Nieszawie, Przypuście

Marek Weckwerth
Gdy staniesz na krawędzi potężnej pradoliny opodal drewnianego kościółka w Przypuście, ziemia zdaje się usuwać spod stóp.
Turyści w Skansenie Maszyn i Sprzętu Drogowego w Ciechocinku
Turyści w Skansenie Maszyn i Sprzętu Drogowego w Ciechocinku

Turyści w Skansenie Maszyn i Sprzętu Drogowego w Ciechocinku

Błękitną wstęgę Wisły jeszcze po prawej ujrzysz i zadumasz się nad pięknem okolic. Choć nogi bolą, warto tu przyjść.

A wędrowców siła - 35 członków i sympatyków Klubu Turystyki Pieszej "Wędrownik" przy Regionalnym Oddziale PTTK "Szlak Brdy" w Bydgoszczy. Jest też kilku torunian, a wszystkich prowadzą w zgodnym duecie Anna i Piotr Hartwichowie, mieszkańcy Solca Kujawskiego.

To wycieczka z cyklu "Kujawskie Spotkania z Zabytkami". Przed nami 18-kilometrowa trasa przez Ciechocinek, Podole, Siarzewo, Nieszawę, Przypust do stacji PKP w Nieszawie - Wagańcu.

Wędrowcy pod XVIII-wiecznym modrzewiowym kościółkiem w Przypuście
Wędrowcy pod XVIII-wiecznym modrzewiowym kościółkiem w Przypuście

Wędrowcy pod XVIII-wiecznym modrzewiowym kościółkiem w Przypuście


Czas goni, więc pomijamy wszystko to, co tradycyjnie wiąże się z Ciechocinkiem - jego uzdrowiskowe oblicze.
Zachodzimy za to do ciechocińskiego Skansenu Maszyn i Sprzętu Drogowego, gdzie eksponowane są m.in. stalowe monstra pamiętające epokę pary. Te maszyny miały duszę - wypada westchnąć. Czuć to nawet teraz, gdy te dzieła ludzkiej inwencji są już na emeryturze.

Wszakże piechurom żadne równanie drogi nie jest potrzebne. Wychodzimy więc z miasta w kierunku wschodnim przez wieś Podole, za którą skręcamy na południe ku wysokiemu brzegowi pradoliny Wisły.


Gotycki kościół w Nieszawie widziany z progu dawnego dworku Noakowskiego

Na wyniosłej skarpie jak na dłoni widać renesansowy kościół św. Hieronima w Raciążku, zwłaszcza jego potężną wieżę. Gdzieś tam, opodal świątyni, znajdują się XIV-wieczne ruiny zamku biskupiego. Raciążek opisywaliśmy już w cyklu turystycznym, więc teraz tylko wspomnienie o tym fakcie i już przygoda woła w dalszą drogę.

Idziemy więc pod wiślaną skarpą ubarwioną wszystkimi kolorami jesieni. Prowadzą nas czerwone znaki rowerowego szlaku Toruń - Włocławek.
Malownicza to okolica, a domy, bywa, murowane, ale strzechą kryte lub z bali drewnianych wykonane, zapewne XIX stulecie pamiętające. W Siarzewie zaś, gdy na szosę z Ciechocinka do Nieszawy wkraczamy, krajobraz skarpy wiślanej o nowoczesne wiatraki się wzbogaca. W powietrzu więc ogromne śmigła XXI wiek odmierzają, ziemia zaś znów przeszłością oddycha. Oto masywna wieża gotyckiego kościoła św. Jadwigi w Nieszawie kierunek wskazuje.

Wędrująca Nieszawa
Nam, wędrowcom, Nieszawa jest szczególnie bliska. Miasto wszak podobnego losu, choć nie z woli jego mieszkańców, doświadczyło. Mówią więc o nim "wędrujące miasto" lub "miasto - tułacz". Trzy razy przecież przenosiło się, nie mogąc dłużej zagrzać miejsca. Ale w końcu osiadło tu, gdzie można je zobaczyć do dziś. W roku 1460 tak zdecydował król Kazimierz Jagiellończyk, realizując wolę mieszczan toruńskich. Nieszawa była bowiem handlowym konkurentem Torunia. Podczas wojny trzynastoletniej z Krzyżakami, gdy decydowały się losy ziemi chełmińskiej i Pomorza Gdańskiego, Toruń wsparł swym skarbem finanse Rzeczypospolitej. Ale też nowa Nieszawa otrzymała mnóstwo przywilejów, dzięki którym szybko odzyskała oddech i znów mogła konkurować w handlu wiślanym. W roku 1460 rozpoczęto trwającą 8 lat budowę murowanego kościoła parafialnego św. Jadwigi, który zachował się do dziś.

Po jego wnętrzach chętnie oprowadzają zakonnice. Siostra Jadwiga opowiedziała nam tragiczną historię nieszawskich Niemców rozstrzelanych po zakończeniu wojny przez funkcjonariuszy z Urzędu Bezpieczeństwa. Zginęło mnóstwo niewinnych ludzi, którzy podczas okupacji pomagali Polakom. Rodziny zamordowanych wyciągają ręce ku pojednaniu, przyjeżdżają do Nieszawy.

W roku 1867 urodził się tu Stanisław Noakowski, sławny architekt, rysownik i historyk sztuki, któremu poświęcono muzeum.

Kościółek w Przypuście
Przed nami modrzewiowy kościół pw. św. Stanisława, przeniesiony w obecne miejsce w XVIII wieku (prawdopodobnie przed 1779 r.) z Nowogrodu w powiecie lipnowskim (przeciwległy brzeg Wisły). Z tego okresu pochodzą też trzy barokowe drewniane ołtarze.

Świątynia stanęła na miejscu znacznie starszej, wzmiankowanej po raz pierwszy w roku 1321. Obie budowle sakralne wznoszono kolejno na terenie wczesnośredniowiecznego grodziska wyżynnego, którego zarys widoczny jest w terenie. Podejścia od wschodu strzegły urwiska pradoliny Wisły, od północy jeszcze bardziej stromy jar bezimiennego dopływu wielkiej rzeki, zaś od zachodu i południa grzęzawiska.

Dojazd
Najlepszy dojazd pociągiem pospiesznym z dworca głównego PKP w Bydgoszczy o godz. 8.37, z Solca Kujawskiego - o 9.04, z "głównego" w Toruniu - o 9.35. W Aleksandrowie Kujawskim (9.51) przesiadka na pociąg osobowy do Ciechocinka, który odjeżdża kilka min. później. Powrót ze stacji Nieszawa - Waganiec osobowym o godz. 17.01. W Toruniu pociąg jest o 17.32. Przesiadamy się na pociąg do Bydgoszczy, który odjeżdża 5 min. później.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska