Z tą inicjatywą zwrócił się do prezydenta Marka Wojtkowskiego (PO) radny Damian Chełminiak (SLD). Chodzi o rozważenie możliwości zakupu samoobsługowych stacji naprawy rowerów. - Wskazanym byłoby postawienie takich stacji po jednej na każdym osiedlu, oczywiście, w bezpośrednim sąsiedztwie ścieżek rowerowych, na przykład przy międzyosiedlowym basenie miejskim, albo stadionie miejskim OSiR - uważa radny Chełminiak.
Gdyby takie stacje zostały kupione, mieszkańcy jeżdżący na jednośladach mogliby korzystać nieodpłatnie z ich możliwości serwisowych. Bo, jak twierdzi radny Damian Chełminiak, znaczna część włocławian nie ma warunków do samodzielnej naprawy roweru, dokonania drobnych regulacji na przykład hamulców, a nie zawsze jest też możliwe zwykłe dopompowanie kół.
Na ten projekt, jak zaznacza włocławski radny, miasto mogłoby otrzymać fundusze z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Co o tym pomyśle sądzi prezydent Marek Wojtkowski? Podkreśla, że rozwój infrastruktury drogowej jest dla władz miasta jednym z priorytetów. Dlatego, jak tłumaczy, odbyły się konsultacje i warsztaty w celu przyjęcia standardów w zakresie między innymi wyposażenia odnoszącego się do ruchu rowerowego we Włocławku. Niestety, stacje naprawy rowerów nie zostały wskazane jako niezbędne wyposażenie infrastruktury rowerowej. Zadanie pod nazwą zakup samoobsługowych stacji naprawy rowerów nie zostało więc wpisane do tegorocznego budżetu miasta.
Czy to oznacza, że takich stacji we Włocławku nie będzie? Niekoniecznie. Jak bowiem podkreśla prezydent Marek Wojtkowski, możliwe będzie zgłoszenie tego zadania w ramach budżetu obywatelskiego na 2018 rok. I jest szansa na to, że jeśli na tę inwestycję zagłosują mieszkańcy, stacje samoobsługowe naprawy rowerów pojawią się.
INFO Z POLSKI 4.05.2017- przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.