Dziś 1 maja, Święto Pracy. Ale chyba mało kto jeszcze przejmuje się tym świętem. Oficjalnych obchodów nie ma, dzieci nie biegają z biało-czerwonymi chorągiewkami, jak to kiedyś bywało, o pochodach wszyscy już zapomnieli...
Więcej wiadomości z Chojnic na www.pomorska.pl/chojnice.
Na krótkim odcinku od ul. Dworcowej do centrum miasta sprawdziliśmy, czy już na 1 maja mieszkańcy i instytucje wywieszają flagi. Nie ma w tym względzie żadnej konsekwencji - jedni wieszają, inni nie. Flagi nie zobaczyliśmy na siedzibie KRUS i ZUS, za to wywiesił ją sanepid, łopotała nad Centrum Edukacyjno-Wdrożeniowym (razem z flagą Unii), była przed siedzibą Chojnickiego Centrum Kultury. W flagi przystrojony był pomnik Chrystusa Króla, ale to już z myślą o 3-majowym święcie. W centrum biało-czerwono było na Banku Spółdzielczym, na ratuszu i na Bramie Człuchowskiej.
A domy? Też w kratkę. Na ciągu od dworca tylko nieliczne posesje miały chorągwie w oknach czy na balkonach.
- Pani, jakie święto pracy - dziwi się napotkany przechodzień, trochę chyba "wczorajszy". - Toż pracy nie ma. Butelki i puszki trzeba zbierać, żeby żyć...
Słoneczna pogoda sprawiła, że na ulicach trochę więcej ludzi, ale część to wychodzący z mszy. Większość pewnie za miastem, na zielonej trawce, będzie grillować, bo to dobry czas na takie zajęcie...