Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na trzy dni Toruniem zawładnęli szczudlarze, połykacze ognia, żonglerzy i akrobaci

Magdalena Janowska
fot. Lech Kamiński
Setki miłośników sztuki cyrkowej wzięło udział w V Międzynarodowym Festiwalu Kuglarskim "Altergrawitacja".

Toruń. Warsztaty kuglarstwa

Ranga wydarzenia rośnie z roku na rok. Świadczy o tym nie tylko liczba uczestników wielkiego cyrkowego święta, ale także odległości, które pokonują, by przez kilka dni bawić się i trenować w Toruniu. W piątej edycji "Altergrawitacji" wzięli udział mistrzowie i miłośnicy kuglarstwa z Polski, Czech, Węgier, Słowacji czy Niemiec, ale także z odległej Brazylii, Wenezueli i Stanów Zjednoczonych.

Spróbować czegoś nowego
Kuglarze zaznaczyli swoją obecność w Toruniu już w czwartek. Na polach campingu Tramp wyrósł olbrzymi namiot cyrkowy, wokół którego koncentrowały się najważniejsze wydarzenia "Altergrawitacji".

Przez trzy dni odbywały się tu warsztaty, w czasie których adepci sztuki cyrkowej mogli nauczyć się żonglerki, tańca z ogniem, jazdy na monocyklu czy chodzenia na szczudłach.

Swoich sił w żonglowaniu piłeczkami po raz pierwszy spróbowała Katarzyna Rezmer spod Nowego Miasta Lubawskiego. - Zawsze chciałam się tego nauczyć - mówi dziewczyna. - Żongluję już bez przerwy od godziny i nie mogę przestać. To naprawdę fenomenalna sprawa.

Kasia w toruńskiej "Altergrawitacji" uczestniczyła po raz pierwszy, choć ze sztuką cyrkową do czynienia ma na co dzień. - Kilka miesięcy temu reaktywował się nasz teatr "Okno", w którym jestem klaunem i tańczę z flagami - dodaje Katarzyna Rezmer. - Teraz będę jeszcze żonglować. Mam nadzieję, że do końca warsztatów uda mi się opanować sztukę podrzucania pięciu piłeczek jednocześnie.

Niepowtarzalna atmosfera
Nie dla doskonalenia umiejętności, ale dla niezwykłej atmosfery festiwalu pojawiła się w Torunia grupa poznańskich miłośników kuglarstwa. - Trenujemy żonglerkę, ale przyjechaliśmy tu, aby się pobawić i zobaczyć, czego od ubiegłego roku nauczyli się nasi mistrzowie - mówi Mirosław Skrzypczak. - Jeździmy po innych polskich festiwalach kuglarskich, które odbywają się m.in. we Wrocławiu, Ostródzie i Malborku. Myślę, że Toruń w niczym im nie ustępuje. Zawsze jest tu luźna atmosfera i mnóstwo ludzi z zagranicy. Można też spotkać znajomych, których się długo nie widziało.

Teatr ognia i parada
W piątkowy wieczór kuglarze opanowali również Starówkę. Tradycyjnie ulicami miasta przeszła barwna parada cyrkowców, która tym razem odbyła się pod hasłem "Fric Recycling".

Najbardziej widowiskowym punktem programu festiwalu był jednak pokaz teatrów ognia. W ruinach zamku krzyżackiego odbył się fire show z udziałem najlepszych spośród najlepszych. Żonglowali płonącymi maczugami, zionęli ogniem, połykali płomienie, zapewniając publiczności niezapomniane widowisko.

Babet, która przyjechała do Torunia z Niemiec, od 10 lat trenuje taniec z ogniem. W repertuarze ma m.in. płonące kule i ogniste maczugi. - Ćwiczenia sprawiają, że czuję się jak duże dziecko - mówi Babet. - Wciąż chcę uczyć się czegoś nowego, za wszelką cenę próbuję opanować kolejną trudną sztuczkę. Trenuję tak długo, aż w końcu mi się uda. To trochę jak dziecięca zabawa na podwórku.

Organizatorami V Międzynarodowego Festiwalu Kuglarskiego "Altergrawitacja" byli: grupa ogniowa działająca w Toruniu oraz Dom Muz. W przygotowaniu wydarzenia pomagały również zastępy wolontariuszy. Większość z nich to uczniowie toruńskich liceów - "czwórki" i "piątki".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska