https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na wizytę w poradni genetycznej w "Juraszu" pacjent czeka nawet trzy miesiące

(mp)
W kolejce do specjalisty w bydgoskim "Juraszu" czeka się nawet trzy miesiące
W kolejce do specjalisty w bydgoskim "Juraszu" czeka się nawet trzy miesiące fot. sxc.hu
Być może już wkrótce wyniki badań genetycznych będzie można odebrać jeszcze przed kolejną wizytą w poradni.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Problem mają pacjenci Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. Jurasza, którzy udają się do zakładu genetyki na badania. Ich wynik można bowiem poznać dopiero podczas wizyty w poradni genetycznej. Niestety, na wizytę trzeba czekać długo, bo od dwóch do nawet trzech miesięcy. - Chciałam odebrać wynik z zakładu genetyki i zarejestrować córkę do poradni w innym mieście, gdzie czeka się krócej - opowiada pani Natalia Rupniewska z Bydgoszczy. - Niestety, powiedziano mi, że to niemożliwe.

Powód? Zakład genetyki jest podwykonawcą Szpitala im. Jurasza. Natomiast kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia ma podpisany jedynie poradnia genetyczna. - Świadczenie medyczne finansowane jest przez fundusz dopiero w momencie wizyty w poradni - wyjaśnia Kamila Wiecińska, rzecznik prasowy bydgoskich szpitali uniwersyteckich. - Część tych pieniędzy trafia do zakładu genetyki za przeprowadzone badania.

I dodaje: - Dlatego, jeśli zakład wyda pacjentowi wyniki badań, po czym nie dojdzie do wizyty, poradnia nie otrzyma od funduszu pieniędzy i tym samym szpital będzie musiał wyłożyć za badania.
Wiecińska zapewnia jednak, że lecznica prowadzi już rozmowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. - Staramy się o to, aby poradnia mogła wystawić funduszowi rachunek po pierwszej wizycie pacjenta. Nawet, jeśli po badaniu w zakładzie genetycznym nie dojdzie porady - tłumaczy. - Dzięki temu pacjent będzie mógł odebrać wyniki wcześniej.

Przeczytaj również: Oddział chirurgii dziecięcej w "Juraszu" nie zostanie zamknięty

Bydgoszcz. "Jurasz" zwolni jedną trzecią personelu

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
realista
W dniu 16.11.2016 o 09:38, johny napisał:

Widać temat nadal akutalny. Rejestracja w lutym 2016 na październik 2016, dzień przed wizytą raczyli poinformować że lekarza nie będzie !!!! 8 mies czekania na wizytę. Mamy połowę  listopada i po 3 dniach dzwonienia ktoś raczył odebrać, nawet nie zmieniono nam terminu poprostu wszystko od nowa!!! 

 

Niestety tak rządzi szpitalami tzw. uniwersyteckimi, od 2004 roku prowincjonalny, nieudolny ale za zachłanny toruński UMK .

j
johny

Widać temat nadal akutalny. Rejestracja w lutym 2016 na październik 2016, dzień przed wizytą raczyli poinformować że lekarza nie będzie !!!! 8 mies czekania na wizytę. Mamy połowę  listopada i po 3 dniach dzwonienia ktoś raczył odebrać, nawet nie zmieniono nam terminu poprostu wszystko od nowa!!! 

A
Anna
Ja też mam niestety do czynienia z tą super poradnią i niestety nadal nic się nie zmieniło.
Od listopada 2010 próbuję się dowiedzieć, czy ja i mąż mamy prawidłowy kariotyp.
Najpierw trzeba się było zapisać na wizytę u Pani genetyk - czekałam ponad miesiąc na tę wizytę, otrzymałam skierowanie na badanie krwi. Na to badanie czekałam znowu ponad miesiąc.
20 stycznia pobrano nam krew i kazano czekać 8 tygodni na wyniki. Zadzwoniłam pod koniec marca i wyniki już były, ale dowiedziałam się, że można je odebrać tylko podczas wizyty, a zapisy na wizyty dopiero.... 22 kwietnia od 9 do 11. Dziś po półtorej godziny wydzwaniania (telefonu tam sie po prostu nie odbiera) udało mi się zapisać na... koniec maja!!!
Pół roku od pierwszej wizyty do odebrania wyników badań - możliwe tylko w Polsce.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska