Jeden milion zł z brakujących 37 mln na wypłaty 500 plus uzbiera się z różnych niewydanych środków w pomocy społecznej, a 36 mln zł musi dorzucić ministerstwo finansów. Takie zgłoszenie urząd wojewódzki w Bydgoszczy wysłał pod koniec października do resortu pracy.
Rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego Adrian Mól uspokaja, że pieniędzy na wypłatę świadczenia wychowawczego nie zabraknie. Wyjaśnia, że wydane decyzje są obowiązujące i nie ma możliwości, by rodziny nie otrzymały należnych im świadczeń. Dotyczy to zarówno tego roku, jaki i kolejnych lat.
Na razie, przypomnijmy, decyzje wydane są do 30 września 2017 r.
W naszym województwie najwięcej pieniędzy brakuje w największych miastach - informuje Dorota Hass, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej w urzędzie wojewódzkim w Bydgoszczy.
Bydgoszcz na wypłaty świadczeń 500 plus do końca roku potrzebuje jeszcze 12 mln zł, Toruń - 7 mln, Grudziądz - 4 mln zł, a Inowrocław 3 mln zł. Po około milionie brakuje w Tucholi i Żninie, 800 tys. zł w Golubiu-Dobrzyniu (miasto).
Ale już na przykład Włocławek ma nadwyżkę, podobnie, jak Brodnica (miasto).
Czy brak pieniędzy oznacza, że miasta źle oszacowały liczbę dzieci? Niekoniecznie. Urodziło się więcej dzieci, poza tym po świadczenia 500 plus zgłosiło się dużo cudzoziemców, którzy mają u nas prawo do pracy. Jeśli są tu z rodziną mają prawo do tego wsparcia.
Ministerstwo rodziny uspokaja, że zostały zebrane zapotrzebowania z urzędów wojewódzkich i resort wystąpił już do ministra finansów o przekazanie dodatkowych środków.
Dziennik „Rzeczpospolita” obliczył, że może chodzić o kwotę między pół miliarda a jednym miliardem złotych. Z informacji uzyskanych z 10 województw wynikało, że brakuje w nich pół miliarda zł.
W Kujawsko-Pomorskiem pomoc w postaci 500 zł wypłacana jest na ponad 212 tys. dzieci.
Czytaj rozszerzoną wersję tekstu: Gazeta Pomorska Plus
***
Paweł Blajer: 200 tysięcy kobiet może zrezygnować z pracy z powodu świadczenia 500 plus
