System naboru jest skomplikowany, to uczniowie i rodzice najlepiej wiedzą, jak funkcjonuje. Po naborze i zakwalifikowaniu uczniów na wniosek dyrektorów dokonano pewnych korekt.
W Technikum nr 2 zmniejszono liczbę miejsc w zawodach: technik ekonomista (do pół oddziału), technik rachunkowości (do pół oddziału). Podobnie w ZSP nr 1 w Chojnicach : technik budownictwa i technik informatyki. W ZSP nr 2 w związku ze zbyt małą liczbą kandydatów nie ma naboru na kierunek technik pojazdów samochodowych.
W Technikum nr 3 zwiększono nabór (absolwenci podstawówek i gimnazjów) z połówek oddziałów do całego w zawodach technik fotografii i multimediów i technik grafiki i poligrafii cyfrowej. Łącznie powstaną tam dwa nieplanowane wcześniej klasy. To były bieżące reakcje na sytuację.
Największy ruch był chyba jednak w Czersku. W czerskim LO zwiększony zostanie nabór o dwie klasy. Mają być po trzy dla absolwentów gimnazjów i podstawówek. Z naszych informacji: zaraz po kwalifikacji: połowa uczniów jednej z klas w podstawówce nie dostała się nigdzie. Po kilku dniach to się zmieniło. Tylko dwie osoby mają problem.
Irena Laska, dyrektorka wydziału edukacji w Starostwie, potwierdza „Pomorskiej”: - Była potrzeba zwiększenia oddziałów... Niewykluczone jednak, że w jednym z tych cykli nauczania być może zostaniemy przy dwóch oddziałach. Właśnie rozmawiałam z przewodniczącym komisji rekrutacyjnej.
W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Malachinie (gm. Czersk) zwiększono miejsca dla absolwentów VIII klasy szkoły podstawowej w Branżowej Szkole I stopnia im. Augustyna Szpręgi, z 32 miejsc do 64.
Pozostały jeszcze wolne miejsca dla absolwentów gimnazjów w Liceum Ogólnokształcącym im. Wincentego Pola w Czersku w klasie biologiczno-chemicznej, w Technikum nr 4 w klasie technik pojazdów samochodowych oraz Branżowej Szkole nr 2 w ZSP nr 2, w Branżowej Szkole w Malachinie, w Branżowej Szkole w Brusach.
W Brusach było za mało chętnych do LO, więc będzie tam jeden oddział, a nie dwa.
Pytamy konkretnie o licea. Ile osób odpadnie? - Nie badaliśmy tego jeszcze - mówi dyrektorka. - W piątek będą wywieszone listy przyjętych, poprosimy szkoły o przedstawienie meldunku, jak to rzeczywiście wygląda.
Ale dyrektorka dodaje, że i to mogą być jeszcze pełne dane, bo jest i tak, że uczniowie ze szkół wycofują podania, wiedząc, że się zakwalifikowali do innych poza powiatem. Na przykład w Trójmieście.
Są i rezygnacje są z innego powodu - problem z dojazdem czy zakwalifikowaniem się do bursy (pisaliśmy, że w bursie zabraknie miejsc).
- Z doświadczenia wiem, że migracja uczniów będzie trwać jeszcze przez całe wakacje - mówi Laska. Martwimy się oczywiście tymi osobami, które się nigdzie nie dostaną. Ale są jeszcze miejsca na przykład w Liceum w Brusach. Można dopytywać.
I dodajmy, jeżeli będą rezygnacje, to przecież w oddziałach przybędą dodatkowe miejsca. Jutro powinniśmy już wiedzieć więcej. Na dokładne dane trzeba poczekać.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
