- Pod koniec lutego niż przesunie się bliżej Polski i wówczas zachodni wiatr nasili się - przestrzega bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk. - Najmocniej powieje na wybrzeżu i tam w porywach osiągnie 90 - 100 kilometrów na godzinę. W północnej części naszego regionu może wiać z podobną prędkością, a nad resztą do 70 - 90 kilometrów. Przez cały ten czas będą pojawiać się przelotne opady deszczu, mocniejsze na północy.
Wspomniany niż nosi nazwę Dennis lub Victoria (w niemieckiej nomenklaturze meteorologicznej). Duże szkody poczynił na zachodnim wybrzeżu Wyspach Brytyjskich.
Temperatura jest wysoka jak na luty - do 5, a nawet 8 stopni. Przy silnym wietrze będziemy jednak wyraźnie odczuwali chłód. - Warunki biometeorologiczne będą niekorzystne - odczujemy spadek sprawności psychofizycznej, większą nerwowość i nasilone dolegliwości bólowe oraz osłabienie - informuje synoptyk Rafał Maszewski, autor strony www.pogodawtoruniu.pl. - Ciśnienie atmosferyczne po przejściowym wzroście w środę i czwartek zacznie szybko spadać i najniższe będzie w niedzielę.
Z powodu ciepłej aury, braku mrozu i śniegu, dolegliwości odczuwają alergicy. W średnim, a lokalnie wysokim stężeniu unoszą się w powietrzu pyłki leszczyny, olszy i cisu. Na szczęście podczas opadów i silnego wiatru powietrze będzie od nich wolne.
Z długoterminowej prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Wynika, że na początku marca temperatura w naszym regionie podniesie się do około 10 stopni. To nie oznacza, że zima definitywnie skończy się. Synoptycy przestrzegają, że jeszcze może nadejść, choć raczej w postaci krótkich incydentów.
