Z powodu wyjazdu marszałka Mieczysława Struka rozmowy zostały przełożone. Kolejny termin to 2 grudnia.
Dlaczego to tak istotne, by burmistrz Arseniusz Finster zdołał porozmawiać z marszałkiem?
Bo od tego zależy powodzenie części projektów. Wśród nich są - modernizacja ul. Tucholskiej, budowa Centrum Kultury i wzięcie dworca przez samorząd. Nowy temat to przebicie z ul. Bytowskiej do Człuchowskiej, co znacznie ułatwiłoby ruch w sezonie.
Przeczytaj także:Szykuje się chudy rok w Chojnicach
Najmniejszy problem jest z ul. Tucholską, bo ta inwestycja raczej nie spadnie z grafika, chodzi tylko o dogranie terminów jej realizacji.
Znacznie gorzej wygląda sprawa Chojnickiego Centrum Kultury, które miało powstać w tej kadencji, ale za bardzo nie wiadomo, skąd wziąć na nie pieniądze. Trzeba się przygotować na wariant, że marszałek powie, iż unijne pieniądze będą dopiero w 2015 r. I co wtedy?
- Cały czas pracuję nad montażem finansowym - zapewnia burmistrz Arseniusz Finster. - Przyznam, że nie jest to najłatwiejsze, skoro samo wyposażenie pochłonie kilka ładnych milionów złotych, nie mówiąc o samym obiekcie, który ma kosztować 16 mln zł.
Miasto nie pała już takim szalonym entuzjazmem, jeśli chodzi o przejęcie dworca PKP. Wstępne porozumienie zostało co prawda podpisane, ale coraz częściej padają pytania, po co sobie brać na głowę takie obciążenie? Bo przecież tutaj też będą potrzebne miliony na remont...
Czytaj e-wydanie »