Nagrodzono najlepszych z najlepszych. Wiemy, z jakich nauczycieli z gminy Chojnice możemy być dumni

Nagrody finansowe i piękne słoneczniki dostali: Zdzisław Bucław, dyrektor Zespołu Szkół w Swornegaciach, Anita Sznajder, dyrektorka Zespołu Szkół w Charzykowach, Emilia Piątek z Zespołu Szkół w Nowej Cerkwi, Aleksandra Najdowska ze Szkoły Podstawowej w Ogorzelinach, Aleksandra Abramczuk z Zespołu Szkół w Pawłowie, Izabela Landowska z Gimnazjum w Sławęcinie, Krystyna Klewicz z Zespołu Szkół w Swornegaciach. Uhonorowano też dwóch pracowników gospodarczych: Sławomira Półczyńskiego ze Szkoły Podstawowej w Kłodawie i Dariusza Warsińskiego ze Szkoły Podstawowej w Ostrowitem. Nauczyciele jak jeden mąż zdradzili, że gdyby tej pracy nie kochali, to nauczycielami nie byliby. Emilia Piątek, polonistka z Nowej Cerkwi, wyznała, że jej drugą pasją jest teatr. Wie, że dzięki temu jej wychowankowie mogą zaistnieć i pokazać się z jak najlepszej strony.

Współpracuje z norweską fundacją, dzięki której jej uczniowie na wyjazdach zagranicznych mają szansę poznać młodzież z całego świata i szlifować angielski. - Czasami w szkole jest problem, by wypowiadali się w obcym języku, a za granicą otwierają się. Po powrocie są pewni, że mogą już mówić po angielsku - stwierdziła.

Nagrodzeni nauczyciele

Krystyna Klewicz ze Swornegaci uczy matematyki. Cieszy się z wysokich wyników, ale najważniejszym dla niej zadaniem jest to, by każdego nauczyć tego przedmiotu. - Nie koncentruję się tylko na wyróżniających się uczniach, którzy przygotowują się do olimpiad - mówi. - Jestem szczęśliwa, gdy ktoś może powiedzieć: "Zrozumiałem to! Już to umiem!". Właśnie w takich przypadkach czuję największą satysfakcję z mojej pracy.

Anita Sznajder, dyrektorka Zespołu Szkół w Charzykowach, jest dumna, że coraz więcej młodzieży wybiera jej szkołę. Trochę się martwi, że wkrótce będzie musiała odmawiać. - U nas jest bardzo kameralnie, a dzięki nowej sali sportowej chcemy teraz nieco większy nacisk kłaść na rozwój sportowy - zdradziła. - Dotąd z racji położenia nad jeziorem hołdowaliśmy żeglarstwu, teraz chcemy też postawić na inne dyscypliny sportowe.

Aleksandra Abramczuk z Pawłowa uczy, jak sama mówi, maluszki. - One są na jeszcze innym etapie życia niż starsze dzieci - śmieje się. - Jeszcze się chcą przytulić, nieraz opowiadają, co słychać u nich w domu. Są sympatyczne i chętne do pracy. Wyzwaniem, szczególnie na wsi, jest gdy czasami przychodzą zamknięte, mówimy, że zahukane. Nie wiedzą, co to świat. Staram się, jak najbardziej je otworzyć. Także przez naukę tańca. Pierwszego roku tańczyliśmy poloneza. Dzieci były dumne, gdy dostały od rodziców owacje na stojąco. Rok temu była zorba. Co będzie w tym roku, jeszcze nie wiemy.

Sławomir Półczyński w Szkole Podstawowej w Kłodawie pracuje od 17 lat. - Lubię fizyczną pracę - mówi. - Wykonujemy różne prace, i w samej szkole, i na zewnątrz. Pracujemy także w sobotę, a bywa, że i niedzielę. Pilnujemy, by było ciepło.

Dariusz Warsiński w Szkole Podstawowej w Ostrowitem pracuje od 16 lat. - Mamy mnóstwo zajęć - śmieje się. - Ciągle jest coś do zrobienia. Dbamy o otoczenie, ale i naprawiamy, co się zepsuło. Jestem zaskoczony, że dostałem tę nagrodę. To dla mnie duże wyróżnienie. Dowiedziałem się, że ją dostanę kilka dni temu. Dziękuję!

- Słyszałem od pani dyrektor Bernadetty Zimnickiej, że w tych szkołach aż lśni - mówił wójt Zbigniew Szczepański. - To zasługa obu panów, więc nagroda im się należy.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!