Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najazd gąsienic na Borówno. Mieszkańcy: "Zjedzą nas"

(ale)
- Zaatakowały nasze drzewa owocowe oraz wierzby...
- Zaatakowały nasze drzewa owocowe oraz wierzby... Adam Lewandowski
Gąsienice nas zjedzą! - mówi mieszkanka Borówna. - Zżerają dęby, teraz wzięły się za nasze drzewa, włażą na mury, do mieszkań! Okien nie można otworzyć! Wszędzie ich pełno! Psikamy czym się da, skutek żaden. Żyć tu nie można przez te dęby...

Dom przy szosie krajowej w Borównie, obok "Aleja dębowa prawem chroniona". Na pomalowanym na żółto domu sporo gąsienic. Również na płotach, na drzewach owocowych.

- Teraz wzięły się za nasze wierzby - mówi mieszkająca tu pani Anna Nowik. - U naszych sąsiadów podobnie. Szosą nie można spokojnie przejść czy jechać rowerem, bo one spadają na głowę. Kurtkę trzeba ubrać i kaptur założyć. Skaranie boskie z tymi gąsienicami. Zmiatamy je ze ścian na ziemię, rozdeptujemy, ale zaraz są następne. Zgłaszaliśmy już ten problem sołtysowi...

Krwiożercze biedronki atakują

- A ja wójtowi - mówi sołtys Tadeusz Kaźnica. - Po raz pierwszy mamy taki najazd tych gąsienic z naszej alei dębowej. Tyle ich, że nie radzę chodzić pod dębami. To drzewa prawem chronione, gałązki nie można ściąć. Ale jak je robaki zżerają, to nikt na to nie reaguje.

- Żeby te dwa dęby przy skrzyżowaniu z drogą do Dobrcza przez te gąsienice uschły, to byłby z nich jakiś pożytek - mówi kolejny mieszkaniec Borówna. - Bo nie możemy dostać od konserwatora przyrody zgody na ich wycinkę, by na tej krzyżówce było bezpieczniej. Ale tych dębów gąsienice nie chcą ruszyć. Patrz pan, ile już stoi drzew bez jakichkolwiek liści. Te pewnie uschną.

Rozmawialiśmy też wczoraj z Urzędem Gminy w Dobrczu. - Znamy ten problem - powiedziała nam Anna Radtke odpowiedzialna w gminie za ochronę środowiska.

- Rozmawialiśmy z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Dęby, które są pomnikami przyrody, zaatakowała kuprówka rudnica. Zleciliśmy już opryski drzew. Wczoraj zakupiony został specjalny środek chemiczny. Nie wiemy tylko jeszcze, jak pryskać drzewa. Są za wielkie, by robić to z podnośnika. Trwałoby to długo, trzeba by także wstrzymać ruch na drodze krajowej. A to raczej nie jest możliwe. Prawdopodobnie drzewa będzie trzeba pryskać z samolotu. Szukamy najlepszego rozwiązania. Za kilka dni będzie po wszystkim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska