Krzysztof Cugowski junior, znany w światku seriali jako Chris, na swoim profilu na Instagramie napisał, że wystąpił w jednym z najpopularniejszych seriali Netflixa ostatnich miesięcy pt. "Bridgertonowie". Rola nie była duża. Ale udział w serialu, którego do tej pory obejrzało ponad 80 milionów widzów na świecie to jest coś.
22-letni Chris Cugowski nie poszedł więc w ślady ojca i braci: Piotra i Wojtka Cugowskich, którzy wybrali ścieżkę muzyczną. Najmłodszy Cugowski marzył o kinie. I jak widać, to marzenie się spełniło.
Krzysztof postawił na karierę aktorską. Ostatnio był gościem w "Dzień dobry TVN". Opowiadał m.in. o tym, że miłość do kina zaszczepili w nim rodzice. A on od dziecka lubił się wygłupiać i odgrywać scenki z filmów.
Jako 17-latek wyjechał do Wielkiej Brytanii i tam skończył szkołę średnią. Potem, co już było oczywiste, wybrał studiowanie aktorstwa.
"Jeśli chodzi o uczelnię, to w Anglii siedziałem od czasów liceum. Tam się zaaklimatyzowałem, to było naturalne przejście dalej, zmieniłem tylko miasto" - mówi Chris Cugowski. - Ciekawie być częścią projektu na taką skalę, to robi wrażenie - dodał, pytany o serial.
Chirs Cugowski na swoim koncie ma też rolę w dużych spektaklach i musicalach. Zagrał m.in. w sztuce "POSH", "Margaret of Anjou" i w musicalach "All Shook Up" z piosenkami Elvisa Presleya.
Czy to początek międzynarodowej kariery - jak spekulują już polskie media? Jak zwykle, czas pokaże.
