W kwietniu 2021, w 81. minucie śląskich derbów kibole Piasta Gliwice zeszli ze swojego sektora i zaczęli wyłamywać ogrodzenie dzielące ich od murawy. Gdy przęsło płotu padło kilku wybiegło na boisko w kierunku sektora gości. Pogoń porządkowych była nieskuteczna, w kierunku zadymiarzy ruszył nawet trener Waldemar Fornalik.
Po ataku kiboli zespołu gospodarzy mecz został przerwany. W tym momencie gliwiczanie prowadzili 1:0 i od zwycięstwa dzieliło ich około dziesięciu minut. Miejscowi fani w ten sposób zareagowali na palenie flag Piasta w sektorze kibiców Górnika.
Interweniowała policja na koniach, padły strzały z broni gładkolufowej. Po 38 minutach przerwy delegat PZPN Andrzej Ryng podjął decyzję o zakończeniu meczu.
Piast Gliwice
Nowy stadion w Gdańsku służy jedenaście lat i w czwartek po raz pierwszy stał się areną kibolskiej zadymy. Podczas meczu eliminacji Ligi Konferencji z Akademiją Pandev kibole doszczętnie zdewastowali działający tam pub. W ruch poszło wszystko, co mieli pod ręką.
Z relacji świadków wynika, że kibole Lechii pobili się między sobą. To nie do końca prawda. W starciu wzięła udział też ochrona lokalu, która jakimś trafem ewakuowała się z baru na trybuny. Na licznych nagraniach grupkę ochroniarzy można rozpoznać po czarnych i granatowych dresach. Jeden z nich próbuje się bronić kijem bejsbolowym.
Do awantury doszło zarówno na trybunie dopingowej, jak i w pubie T29, znajdującym się w pobliżu wejścia na sektory. W barze zostały wybite szyby. Zniszczono wyposażenie obiektu - stoły, krzesła. Na widowni interweniowały służby medyczne, przed stadionem policja, a sędzia meczu zawczasu przerwał grę i nie wznowił jej dopóki nie został zaprowadzony porządek.
W bijatyce na trybunach wzięło udział co najmniej kilkadziesiąt osób - w tym wielu niezamaskowanych. Wbrew początkowym doniesieniom nie było wśród nich kibiców z Macedonii Północnej. Były to najprawdopodobniej porachunki wewnętrzne, na co wskazywałby choćby fakt nieściągnięcia flag z ogrodzenia.