Nigdy nie zapomnę swojej pierwszej rowerowej przejażdżki ścieżką przy ul. Paderewskiego. Nie mogłem uwierzyć, że projektanci "nakreślili", a drogowcy zbudowali i oddali do użytku taki bubel. Przecież tutaj słupy elektryczne stoją na środku ścieżki. Przecież przebiega ona miejscami przez zatoki autobusowe. Przecież kończy się niespodziewanie po jednej stronie ulicy, a zaczyna po drugiej. Jedzie się tędy niekomfortowo i mało bezpiecznie. W skrócie: drogowa tragifarsa. Sprawę z tego zdaje sobie również prezydent. Mówił o tym publicznie kilka razy. I podkreślał, że to był wybór mniejszego zła, bo usunięcie słupów słono by kosztowało.
CZY TWÓJ WÓJT, BURMISTRZ, PREZYDENT, MARSZAŁEK ZDAJE EGZAMIN? Głosuj na www.pomorska.pl/ocenwladze
"Ciekawym" pomysłem było także ustawienie wiat przy tzw. drugim etapie średnicówki. Dobrze zrobiono tym ruchem wandalom, którzy mają co niszczyć. Pasażerowie z wiat nie korzystają, bo autobusy tędy nie jeżdżą. Skąd więc przystanki? Zostały ujęte w projekcie i gdyby teraz urzędnicy je usunęli, moglibyśmy stracić pieniądze, które na średnicówkę dołożyła nam Unia Europejska.
Czekamy na Państwa opinie na temat pracy naszych samorządowców. Czekamy też na SMS-y w naszym sondażu!
Przeczytaj także: "Średnicówka" to sukces prezydenta Grudziądza
Czytaj e-wydanie »