W miniony czwartek, około godz. 19, przy ul. Armii Krajowej w Inowrocławiu, do idącej kobiety podszedł od tyłu mężczyzna.
- Przewrócił ją na chodnik, szarpał i wykręcił ręce, po czym wyrwał torebkę i uciekł. Podobny scenariusz przestępstwa miał miejsce przy ulicy Okrężnej kilkadziesiąt minut później. Tam napastnik podbiegł do kobiety, uderzył ją przewracając na chodnik i uciekł z jej torebką - relacjonuje Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.
Zaalarmowany o zdarzeniach dyżurny policji wysłał na miejsce wszystkie patrole. Policjanci otrzymali krótki opis napastnika. Rozpoczęły się poszukiwania. Na jednej z ulic policjanci zwrócili uwagę na mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi poszukiwanego sprawcy.
- Ten jakby nigdy nic szedł ulicą i udawał zaskoczenie, gdy mundurowi podjechali do niego. To było trafne typowanie. Przeszukanie mężczyzny upewniło policjantów, że mają do czynienia z osobą, która ma związek z przestępstwami - dodaje Drobniecka.
Zatrzymany mężczyzna to 38-letni mieszkaniec gminy Złotniki Kujawskie. Miał przy sobie m. in. kilka telefonów i portfel, które wcześniej powyciągał ze skradzionych torebek.
Szybko okazało się, że ten sam mężczyzna dzień wcześniej w podobny sposób potraktował jeszcze dwie kobiety. Jego łupem były również damskie torebki.
- Na podstawie zebranych dowodów, śledczy ustalili, że mężczyzna używając siły, doprowadzał kobiety do stanu bezbronności, a potem okradał. Dlatego też postawili mu zarzut dokonania trzech rozbojów i kradzieży - wyjaśnia pani rzecznik.
38-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu kara do 12 lat więzienia. Podejrzany jest recydywistą. - To jeszcze bardziej go pogrąża. Sąd bowiem może wymierzyć karę w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę - tłumaczy Drobniecka.