- Kujawsko-pomorscy dekarze są znani w kraju i na świecie. Czym region może pochwalić się w tej dziedzinie?
- Naprawdę jest się czym pochwalić! Mamy Mistrza Świata Młodych Dekarzy z 2006 roku - Łukasza Staniszewskiego z Torunia. Najlepiej wykonał konkursowy model dachu. W mistrzostwach świata uczestniczył też, dwukrotnie w 2009 i 2011 roku, Damian Klawikowski z Bydgoszczy.
W corocznych Mistrzostwach Polski Młodych Dekarzy zawsze jesteśmy w czołówce! Za każdym razem wygrywamy w jakiejś kategorii.
- Wymieni pan wasze prestiżowe wykonania na budowach?
- To na pewno dach zabytkowej kamienicy przy ulicy Długiej 12 w Bydgoszczy. Zdobył tytuł "Modernizacja Roku 2010". Wrażenie robią również dachówki na kamienicy przy Alei Ossolińskich 2 w Bydgoszczy oraz na kościele świętego Prokopa w Strzelnie. Teraz nasz dekarz pracuje na dachu bydgoskiej katedry.
- Przyzna pan, że to dość niebezpieczna robota...
-Na szczęście, nad dekarzami czuwa patron: święty Jakub!
- Ile firm zrzesza wasze stowarzyszenie?
- Jesteśmy najliczniejszym oddziałem w Polsce, mamy pod skrzydłami 54 firmy.
- Czy to znaczy, że ich usługi są lepsze i godne polecenia?
- Powiem tak: mamy ambicje, by stworzyć listę markowych firm dekarskich. Dbamy, by dekarze szkolili się i nadążali za nowinkami.
- Co pan, jako członek Kapituły naszego plebiscytu, weźmie pod uwagę oceniając najlepsze usługi budowlane i deweloperskie?
- Sprawdzę zgodność ze sztuką budowlaną, bo nie wszystko złoto, co się świeci. Dach może być ładny, ale co z tego, jeśli przecieka? Liczy się technika wykonania i również estetyka.
