https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasz bezdomny 30-latek znalazł dom i pracę!

(dan)
Dla 30-letniego Piotra zaczyna się nowy etap w życiu. Dostanie dach nad głową i pracę.
Dla 30-letniego Piotra zaczyna się nowy etap w życiu. Dostanie dach nad głową i pracę. www.sxc.hu
Ma dopiero 30 lat, a już poznał jak smakuje życie bezdomnego. - Chyba zacznę znowu wierzyć w to, że dobro jednak istnieje - wyznaje wzruszony Piotr.

Tydzień temu odwiedził naszą redakcję i opowiedział historię swojego smutnego życia.

Mówił o ojcu, który znęcał się nad rodziną; o domu dziecka, do którego trafił; o błędach, które w życiu popełnił; o więzieniu, w którym spędził kilka lat; o firmie, która wpędziła go w potężne długi; o znajomych z facebooka, którzy go opuścili; wreszcie o tym, jak skończył na ulicy. Ma dopiero 30 lat, a już poznał jak smakuje życie bezdomnego. Noce spędzał w schronisku u Świętego Brata Alberta, a w ciągu dnia żebrał lub zarabiał jakieś grosze. - Starczało na chleb z "obkładem" - opowiadał. - Chcę zmienić swoje życie - wyznał.

Przeczytaj również: Ma dopiero 30 lat i jest bezdomny. Chce zmienić swoje życie

Uda ci się! Uwierz w to!

Jego historię opisaliśmy w "Pomorskiej". Naszych Czytelników poprosiliśmy o pomoc. I znów się nie zawiedliśmy. Otrzymaliśmy mnóstwo słów wsparcia dla Piotra.

"Uda Ci się. Uwierz w to. Dobrzy ludzie Ci pomogą" - przekonywała Magda. "Ja nie mogę niestety pomóc, ale trzymam kciuki! Czasem tak mało trzeba, by komuś dosłownie uratować życie!" - napisała Alicja, a Bożena dodała: "Więcej optymizmu, a uda się i szczęście samo przyjdzie".

Nasi Czytelnicy nie ograniczyli się jednak tylko do dobrych słów. Otrzymaliśmy też kilka konkretnych propozycji pracy.

Wczoraj Piotr znów odwiedził naszą redakcję. Był zaskoczony reakcją. - Chcę podziękować ludziom za wszystkie dobre słowa i za to co chcieli dla mnie zrobić. Chyba zacznę znowu wierzyć w to, że dobro jednak istnieje - wyznał wzruszony.

Czytaj też: Najdziwniejsze miejsca, w których "mieszkają" bezdomni

Pomoc pana Jana

Spośród ofert, jakie dostaliśmy, Piotr wybrał pracę u gospodarza pod Janowcem Wielkopolskim. Skontaktowaliśmy się z panem Janem (chce pozostać anonimowy). Zgodził się przyjąć Piotra pod swój dach i dać mu pracę przy zwierzętach w gospodarstwie. - Dostanie dach nad głową, ubrania robocze i wyjściowe, a także wyżywienie. Wysokość wynagrodzenia będzie zależeć od tego, jak będzie się wywiązywał ze swoich obowiązków - zdradza pan Jan.

Dlaczego zdecydował się pomóc Piotrowi? - Ujęło mnie to, że chce zmienić swoje życie. Postanowiłem dać mu szansę. Każdy w życiu jakieś błędy popełnia. Dobrze, że on chce wrócić na właściwą ścieżkę - wyznaje pan Jan.

Piotr zapewnia nas, że nie zaprzepaści szansy, jaką dostał od losu. - Najważniejsze, że będę mógł położyć się spać na normalnym łóżku, a rano wypić gorącą kawę, zjeść śniadanie i pójść do swojej roboty - wymienia.

Wczoraj przed południem pan Jan przyjechał samochodem po Piotra i zabrał go na swoje gospodarstwo. Panie Janie: "dziękujemy!". Piotrze: "powodzenia!"

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sz
Tu nie chodzi o referencje.,. Tu chodzi o chęć pracy.... Jest wiele osób które by mogły pracować a nie chcą. Co do pracy NS wsi 8h wystarczy!
G
Grzesiek

Gdyby porgatulować autorowi opowiastki wyssanej z palca, to pewnie gratulacje by przyjął. No cóż - taka praca - szef rozlicza. Ja jednak życzyłbym autorowi więcej wrażliwości na ludzką niedolę.

S
SANDIEGO
W dniu 22.03.2014 o 00:40, Kasia napisał:

To ja też w takim razie na dniach przejdę się do Redakcji.Nie jestem karana,mam 30 lat i szukam pracy,gdzie pracodawca bedzie szanował swojego pracownika ,swoim zachowaniem i pensją.

 

     Za małe masz kwalifikacje.  Powinnaś być bezdomna i karana.  :)

K
Kasia

To ja też w takim razie na dniach przejdę się do Redakcji.
Nie jestem karana,mam 30 lat i szukam pracy,gdzie pracodawca bedzie szanował swojego pracownika ,swoim zachowaniem i pensją.

P
Pożyjemy zobaczymy

Praca przy zwierzętach to ciężka praca i praktycznie rzecz biorąc przez cały dzień. To nie praca 8 h i można leżeć brzuchem do góry. Taka praca za wikt i opierunek oraz drobną zapłatę szybko może i prawdopodobnie zniechęci tego 30 latka. Na początek będzie OK bo to inny świat z osoby bezdomnej stać się pełnowartościowym obywatelem ale potem nie koniecznie tak zostanie. Oczywiście powodzenia, ale nie chce mi się wierzyć, że mieszczuch będzie przy tym trwał za powiedzmy 6 miesięcy.

E
Ewa

Oj aż sie popłakałam bo ja to taki wrażliwiec jestem na czyjeś cierpienie.

Ciesze sie ze tak wszystko sie ułożyło życzę szczęścia Piotrze i wszystkiego co najlepsze :)

Szacunek dla Pana Jana za pomoc :)

Pozdrawiam

P
Pensioner

Ukłony dla pana Jana, a pan Piotrze niech nie zaprzepaści danej mu szansy. Obu Panom życzę dobrego porozumienia i współpracy. 

Dla pana dziennikarza D. Nawrockiego brawa za dobrą robotę. Pozdrawiam.

k
kamil

Witam . To co uczynił pan Piotr jest znakiem ludzkiej dobroci życzliwości i otwarcia sie na druga osobę.Dzisiaj potrzeba wielu ludzi dobrego serca którzy wyjdą na przeciw drugiej osobie.

k
kaka34

super bardzo sie cieszę,oby     mu się udało!

K
Karolina

Ja również się popłakałam czytając ten artykuł. Sama nie mogłam pomóc Panu Piotrowi ale cieszę się, że znalazł się tak "Wielki Człowiek" jak Pan Jan. Życzę szczęścia i powodzenia obu panom. Mam nadzieję, że wzystko dobrze się ułoży. Musi, poprostu musi być dobrze.

i
inka

Łza się w oku kręci gdy czyta się takie wiadomości. Tacy ludzie jak Pan, Panie Janie  powodują że człowiek nie traci wiary w ludzi.

Panie Piotrze życzę Panu aby znalazł Pan swoje miejsce na ziemi

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska