https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Nasz synek zmarł w karetce." Czy miał szansę przeżyć?

Alicja Kalinowska, [email protected]
- Podczas badania usg termin narodzin Łukasza został wyznaczony na 17 grudnia - mówią Angelina Piórkowska i Robert Nass, rodzice chłopca, który urodził się w 24 tygodniu ciąży
- Podczas badania usg termin narodzin Łukasza został wyznaczony na 17 grudnia - mówią Angelina Piórkowska i Robert Nass, rodzice chłopca, który urodził się w 24 tygodniu ciąży Alicja Kalinowska
- Łukasz miałby szansę przeżyć, gdyby karetka była wyposażona w inkubator - mówią rodzice. W naszym województwie są tylko dwie karetki typu "N" przystosowane do wożenia noworodków.

- Naszemu synkowi nie dano szansy, aby mógł przeżyć - rozpaczają Angelina Piórkowska i Robert Nass, rodzice chłopca, który urodził się w karetce. I chwilę później zmarł.

Poród zaskoczył wszystkich
Kobieta była w 24 tygodniu ciąży, która przebiegała prawidłowo. Badanie USG pokazuje, że dziecko było zdrowe.- Nagle w nocy dostałam bólów. Zaczęłam krwawić. Mój partner wezwał pogotowie - wspomina kobieta drżącym głosem.

Karetka miała problem, aby dotrzeć na miejsce - do małej wsi Zaradowiska w powiecie wąbrzeskim. - Na medyków czekaliśmy kilkadziesiąt minut. Mimo że dokładnie wyjaśniłem im, jak do nas dojechać - mówi Robert Nass. Zaradowiska są oddalone od Wąbrzeźna o 9 km. Pomoc powinna dotrzeć tutaj w ciągu kilku minut.

Zobacz także: Zarzuty dla matki i ojca 11-miesięcznej dziewczynki, która wypadła z okna w Toruniu [wideo]

Gdy przyjechała karetka, kobieta wciąż krwawiła. Medycy zastanawiali się co robić. W końcu padła decyzja o przewiezieniu Angeliny do szpitala.
Chłopiec urodził się w karetce. - Położyli mi synka na brzuchu. Zapłakał. Żył. Łukasz ważył 850 gramów. Przez cały czas przykładali mu do buźki za dużą maskę, bo innej nie było - wspomina kobieta.

Medycy zastanawiali się, do którego szpitala jechać. Najpierw wybór padł na Toruń. Jednak musieli zawrócić, bo najkrótsza droga z Wąbrzeźna do Torunia, przez Kowalewo Pomorskie, była nieprzejezdna z powodu remontu. Zdecydowali się jechać do Grudziądza.

Rodzice nadal się zastanawiają i analizują całą sytuację. Pytają, dlaczego w takim przypadku nie można było przysłać karetki z inkubatorem. Dlaczego dojazd do ich domu trwał tak długo? Czy ich dziecko miałoby szansę przeżyć, gdyby porodówka w Wąbrzeźnie nie została zlikwidowana 1 czerwca tego roku?

Więcej w dzisiejszym (3.10.) papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej lubw e-wydaniu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 32

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Patryk

A ja miałem (niestety) okazję korzystać z usług karetki, kiedy doszło do wypadku u mnie w domu. Brak wiedzy co robić, stres, panikująca żona sprawiły że 10 minut jakie czekałem wydawały się być godziną. Dodam, że karetka z Płużnicy miała do nas 12 km. 
Na szczęście tylko dzięki sprawnej akcji dwóch ratowników mój tata przeżył i teraz dochodzi do pełni zdrowia. 
Odnosząc się do warunków w szpitalu to brakuje słów które nie są uznawane za obraźliwe, aby opisać jakość świadczonych w nim usług.

Kondolencje dla rodziny.

m
mieszkanka
A bedzie jeszcze gorzej... przykro, szczere kondolencje.
G
Gość
W dniu 04.10.2014 o 08:47, ewa napisał:

Imprezy były na rynku "Kiczowate beznadziejne jak na festynie w Wąbrzeźnie" - Główną misją WDK jest organizacja wesel, i gastronomi

Interpunkcje, ortografia, gramatyka.

G
Gość
W dniu 04.10.2014 o 22:16, Pżebżydły Bżydal napisał:

Wybory są 16 listopada. Jedyna szansa, żeby losy powiatu wziąć w swoje ręce. Podziękujmy odpowiednim ludziom za aktualną sytuację. Potem przez kolejne 4 lata nic nie będzie znaczył głos mieszkańców. Póki co - Ch... D... i kamieni kupa.

Popieram

G
Gość

moze jesteś jednym z tych, którzy najpierw liczą kasę a potem leczą w szpitalach spółkach z OO

b
beeholder

Dlaczego reportarze pisane są przez idiotów dla sensacji ?

Rozumiem oczekiwania rodziców, ale nie są oni znawcami tematu

Czy miał szanse przeżyć o to redaktor leń powinien zapytać lekarzy praktyków z oddziałów patologii

noworodka lub OIOM-u pediatrycznego i pomóc rodzicom zrozumieć przyczynę nieszczęścia

czemu nie zadał sobie trudu (pisarzyna) i nie spytał skąd jechała karetka (może od jakiegoś

sprytnego inaczej bo mu się nie chciało iść do lekarza rodzinnego) a może z innej ważnej interwencji

i się nie podzieliłą - a powinna

 

p.s. czy ktoś weryfikuje bazgroły dziennikarzy partaczy? może koledzy dziennikarze sami powinni zadbać o swój wizerunek zawodowy i eliminować miernoty bazgrolące ku ucziesze gewiedzi

 

P
Pżebżydły Bżydal

Wybory są 16 listopada. Jedyna szansa, żeby losy powiatu wziąć w swoje ręce. Podziękujmy odpowiednim ludziom za aktualną sytuację. Potem przez kolejne 4 lata nic nie będzie znaczył głos mieszkańców. Póki co - Ch... D... i kamieni kupa.

m
mieszkaniec

NOWY SZPITAL - wyspecjalizował się w zarobianiu kasy dla spółki,  tylko robi zabiegi za które NFZ dobrze płaci. Nie inwestuje - bo jest nastawiony na zysk. A najlepszy obraz nędzy to budynek gdzie kiedyś była stołówka który się sypie i nikt tam nic nie robi. Dla czego np. w Chełmży jest szpital na wysokim poziomie, który się rozwija? Rada Powiatu  która widzi szpital z okien swych gabinetów po drugiej stronie ulicy NIC od kiedy powstał powiat w 1999 roku nie zrobiła.  Ktoś kto ma trochę honoru zdając sobie sprawę ze swej nieudolności więcej by w wyborach niewystartował. Ale znając życie pęd do koryta jest silniejszy, niż dobro mieszkańców.

G
Gość
W dniu 03.10.2014 o 16:02, Marek napisał:

Tragedia tragedią, ale w każdej karetce inkubator ?! Co może ?! Jeszcze do każdego pacjenta wysyłać helikopter ?! 40 min ?! a może w tym czasie była w innym miejscu ?! Karetka to nie taxi ( chociaż w tym przypadku akurat wezwanie było uzasadnione) 

Gdyby tobie zmarło dziecko, też byś tak myślał?

 

G
Gość
W dniu 03.10.2014 o 18:16, zdzichu napisał:

ludzie, zejdźcie na ziemie. stała się tragedia, miałem syna w 21 tygodniu więc wiem co mówię. dziecko na tym etapie nie miało żadnych szans na przeżycie poza specjalistycznym szpitalem, gdzie miałoby może 3% szans. nawet jeśliby przyjechała super wypasiona karetka z napędem świetlnym i tak by to nic nie zmieniło. nie bronię służby zdrowia bo to dno, ale nie wymagajmy od nich cudów. od tego są inni fachowcy...

Nawet te 3% się liczy dla nowo narodzonego i sprawnej służby zdrowia ale nie w "Nowym Szpitalu" wąbrzeskim, gdzie najważniejszy jest dochód, a pacjent? sorry takie mamy warunki i starostwie odpowiedzialnym za umowę spisana z ta spółką - spółka  nie wywiązuje się z umowy, a starostwo przymyka oczy na te działania. Zlikwidować szpital, budynki sprzedać swoim jak to się dzieje w wielu miejscowościach, Postawić sanitarkę jak w Radzyniu Chełmińskim - szybciej dojedzie do Grudziądza niż sanitarki z demobilu wąbrzeskiego o ironio "nowego szpitala" do chorego w Wąbrzeźnie. ( przykład, ponoć kierowca pogotowia nie mógł znaleźć uliczki w Wąbrzeźnie, gdy na zawał umierał mieszkaniec z  pobliskiego Małego Pułkowa) .   

G
Gość
W dniu 03.10.2014 o 16:02, Marek napisał:

Tragedia tragedią, ale w każdej karetce inkubator ?! Co może ?! Jeszcze do każdego pacjenta wysyłać helikopter ?! 40 min ?! a może w tym czasie była w innym miejscu ?! Karetka to nie taxi ( chociaż w tym przypadku akurat wezwanie było uzasadnione) 

Czyżby ktoś z rodziny pracował w tej spółce ZOO zwanej dalej "Nowym szpitalem" o ironio - nowy szpital?

G
Gość
W dniu 04.10.2014 o 08:08, Pawel napisał:

Ale nam starostwo zafundowało warunki do życia. Szpital i opieka w nim to tragedia. Mój tata miał pecha leżeć w Nowym Szpitalu w Wąbrzeźnie w lipcu. Warunki i opieka jaką tam zastaliśmy to TRAGEDIA !!! Taki mamy powiat że do pracy większość dojeżdża poza powiat, do szpitala lekarzy- poza powiat, na zakupy też poza powiat. Wypoczywać też tu się nie da bo wąbrzeskie  Podzamcze "Przyjazne wody" to relikt PRL. Fajne jezioro gdzie nikt od 1989 r nie potrafił rozbudować inrastruktury. Wybudowano ładny afiteatr - a pseudoimprezy przeniesiono na granitową pustynię (wąbrzeski rynek) gdzie na scenie za 100 tys. nic się nie dzieje. Stała sobie tak przez całe lato bo nikomu się jej złożyć niechiało - żal będzie ale dla  dobra dzieci i  wasnego WYPROWADZAM SIĘ

Do szpitala do Grudziądza najlepiej od razu jechać, jeżeli ma się chęci do życia.To prawda, szczególnie na południu miasta nic się nie robi, czyste wody, śmierdzące powietrze ze starej nie remontowanej oczyszczalni, wolontariusze z podopiecznymi DPS pchają te nieszczęsne wózki zniszczonym od lat chodnikiem, miasto płaci za urwane miski olejowe samochodów na ulicy Pod Młynik, ulica Pod Młynik zniszczona przez olbrzymie "łódki" wożące piach na budowę obwodnicy a obecnie na remont ul. Wolności,  firma " sagitta" (ponoć "stolarnia" miała to być) zastawia swoimi i pracowników samochodami całą ulicę, niekiedy ulica jest nieprzejezdna przez dostawę do "sagitty" towaru. Na ul. Wolności w pierwszej kolejności stawia się nowe lampy uliczne a następnie remontuje się ulicę i chodniki. niektóre lampy teraz stoją na środku chodnika Zbliżają się wybory stąd odnawiane ulice ale, tylko te ulice  gdzie jest najwięcej potencjalnych wyborców by ich pozyskać, a peryferie miasta, jakoś to będzie oby tylko podatek regularnie płacili. Tak wygląda wyścig by zdążyć  do wyborów a nóż korytko, kasa będzie i spokój na cztery lata. Tak to w skrócie wygląda i tak trzymać "kochani" tzw. włodarze miasta zwanego Wąbrzeźnem.

e
ewa

Imprezy były na rynku "Kiczowate beznadziejne jak na festynie w Wąbrzeźnie" - Główną misją WDK jest organizacja wesel, i gastronomi

P
Pawel

Ale nam starostwo zafundowało warunki do życia. Szpital i opieka w nim to tragedia. Mój tata miał pecha leżeć w Nowym Szpitalu w Wąbrzeźnie w lipcu. Warunki i opieka jaką tam zastaliśmy to TRAGEDIA !!! Taki mamy powiat że do pracy większość dojeżdża poza powiat, do szpitala lekarzy- poza powiat, na zakupy też poza powiat. Wypoczywać też tu się nie da bo wąbrzeskie  Podzamcze "Przyjazne wody" to relikt PRL. Fajne jezioro gdzie nikt od 1989 r nie potrafił rozbudować inrastruktury. Wybudowano ładny afiteatr - a pseudoimprezy przeniesiono na granitową pustynię (wąbrzeski rynek) gdzie na scenie za 100 tys. nic się nie dzieje. Stała sobie tak przez całe lato bo nikomu się jej złożyć niechiało - żal będzie ale dla  dobra dzieci i  wasnego WYPROWADZAM SIĘ

 

 

G
Gość

Wąbrzeski "nowy szpital" spółka zoo jest w pierwszej kolejności do zarabiania kasy a w drugiej kolejności do leczenia - jaki starosta wąbrzeski, taki szpital powiatowy. Nowy Szpital już się nie wywiązał z umowy ze starostwem wąbrzeskim, ale ręka rękę myje i starostwo zdominowane przez PO chroni to obskurne wewnątrz wytapetowane i posmarowane farbą, zwane dalej "nowym szpitalem" zabudowanie, (czyt. szpital). Nowy Szpital a karetki z demobilu rozwalające się i obskurnie wyglądające wyworzą pacjentów w zależności od opłacalności leczenia, dochodowych pacjentów wywozi się do "nowego szpitala" w Świeciu natomiast niedochodowych do Grudziądza lub do Torunia - kręcenie lodów Platformie Obywatelskiej jak mówiła Beata Sawicka idzie znakomicie,ale kosztem pacjentów.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska