Maliszewska i Anikiej okazali się najlepsi na dystansach 500 i 1500 metrów. Na krótszym z nich oboje do ostatnich metrów walczyli ze swoimi rywalami – Maliszewska drugą na mecie Nikolę Mazur (Stoczniowiec Gdańsk) wyprzedziła o niewiele ponad jedną dziesiątą sekundy, natomiast Anikiej był lepszy od Diane Selliera o zaledwie dwie setne sekundy.
– Cieszy mnie to, że udało się obronić tytuły mistrzowskie na 1500 m i 500 m. Wiem, że ludzie na mnie patrzą. Dyscyplina się rozwija, coraz więcej osób nam kibicuje. To pozwala czerpać radość ze wszystkich przejechanych kółek. Szczególnie w sezonie, który był tak trudny z powodu pandemii. Fajnie, że możemy ścigać się między sobą i się sprawdzać. Dziewczyny mówią, że ja ciągnę grupę, ale one też ciągną mnie. One się rozwijają i dzięki temu ja też się rozwijam, bo czuję, że mnie gonią. Nasza damska drużyna rośnie w siłę. Cieszę się, że mogę być liderem tej grupy, choć nigdy o to nie prosiłam – mówiła Maliszewska.
– Nie czuję się tak dobrze, jak bym chciała, ale jednak udało się wywalczyć brąz na 1500 m i 500 m. Wydaje mi się, że cieszy fakt, iż medale wywalczone na moim lodowisku, ale dla mnie najważniejsze jest to, by czerpać radość z jazdy. Ten sezon był dla mnie trudny. Miałam wzloty i upadki, na które złożyły się sprawy osobiste i fizyczne. Zrobię jednak wszystko, by było lepiej. Będę mocno pracować, by w przyszłym roku zdobywać jak najlepsze miejsca i razem z drużyną zdobyć medal na igrzyskach. Po to tam jedziemy – dodała Kamila Stormowska.
Lewandowski rezygnuje z gry u Probierza. Co dalej z reprezentacją?
W sobotę rywalizowały również sztafety mieszane na dystansie dwóch tysięcy metrów. Najlepsza okazała się pierwsza sztafeta Juvenii Białystok, jadąca w składzie Hanna Sokołowska, Patrycja Maliszewska, Karol Nieścier i Rafał Anikiej. Na drugim miejscu finiszowała kolejna sztafeta Juvenii, w której składzie była m.in. Natalia Maliszewska, a na trzecim miejscu ekipa Stoczniowca Gdańsk.
– Szkoda sztafety mieszanej, bo nie wyszła tak, jak chcieliśmy, ale pamiętajmy, że mamy w składzie chłopaka, który jeszcze niecałe dwa miesiące temu miał nogę w gipsie. To, że jest z nami i może startować, to już duży sukces – mówiła Maliszewska.
W hali Olivia o medale mistrzostw Polski walczą zawodnicy reprezentujący siedem klubów. Na listach startowych jest siedemdziesięciu zawodników i zawodniczek z AZS Politechniki Opolskiej, MKS Błyskawicy Toruń, UKS Short Track MOSiR Giżycko, Juvenii Białystok, UKS Orlicy Duszniki-Zdrój, Orła Elbląg i Stoczniowca Gdańsk. Walka o krajowe medale spina klamrą rywalizację wśród seniorów, bo sezon rozpoczynał się zaległymi mistrzostwami Polski w Białymstoku.
W niedzielę, która będzie ostatnim dniem zmagań, zawodnicy rywalizować będą na dystansie 1000 metrów, a także w sztafetach kobiet (3000 metrów) i mężczyzn (5000 metrów). Tradycyjnie odbędą się również tzw. Super Finały, w których udział weźmie osiem najlepszych zawodniczek i zawodników mistrzostw. Transmisję z zawodów można śledzić na youtubowym kanale Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego odbędzie się transmisja z zawodów. Impreza odbywa się bez udziału publiczności.
