Uczniowie klasy ósmej w Kramarzynach w środę (17 czerwca 2020 r.) o godz. 9.00 przystąpili do pisania egzaminu z matematyki. W komisji było dwoje nauczycieli. Na rozwiązywanie zadań miało być 100 minut. Jakież było zdziwienie uczniów, kiedy po 80 minutach jedna z nauczycielek obwieściła zakończenie egzaminu.
- Nauczyciel zabrał uczniom 20 minut. Egzamin z matematyki, a nauczyciel nie potrafi obliczyć 100 minut? Ciekawe jaka „nagroda” czeka nauczyciela?
- mówi jeden z rodziców i dodaje, że jak wynika z relacji jego dziecka, nauczyciel kompletnie zignorował uwagi młodzieży o skróceniu czasu. - Głośno chyba nikt nie odważył się protestować – dodaje rodzic.
W szkole w Kramarzynach do egzaminu przystąpiło 11 uczniów. Ze względu na pomyłkę nauczyciela, Okręgowa Komisja Egzaminacyjna wyznaczyła drugi termin sprawdzenia wiedzy z matematyki. Odbędzie się 8 lipca.
- Zgodnie z poleceniem OKE zebraliśmy od rodziców oświadczenia. Tylko dwóch zadeklarowało chęć powtórzenia egzaminu. I dla nich zostanie zorganizowany
– wyjaśnia Adam Stobiński, dyrektor SP w Kramarzynach i dodaje, że jest mu bardzo przykro z powodu całej sytuacji. - To zwykła pomyłka ludzka. Nauczycielka została już odsunięta od uczestnictwa w egzaminach. Jest jej bardzo przykro. Ma wyrzuty sumienia. Nie potrafi wyjaśnić, jak to się stało, że źle obliczyła czas. Proszę mi wierzyć, że po raz pierwszy mam do czynienia z taką sytuacją dodaje dyrektor.
