Przed dziesięć lat istnienia Samodzielnej Publicznej Miejsko-Gminnej Przychodni Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia i gmina przeznaczyli prawie 100 tys. zł na wyposażenie. Większość trafiła do pracowni rehabilitacyjnej, którą od lat prowadzą Małgorzata Skiba i Barbara Fryś.
Na uroczystość dziesięciolecia Jerzy Migas, dyrektor Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia w Bydgoszczy przywiózł kolejny drobiazg - aplikator laserowy.
- W styczniu dostaliśmy większy aparat do elektroterapii, a teraz ten mniejszy aplikator laserowy - mówi szefowa rehabilitacji Małgorzata Skiba. - Teraz nasi pacjenci mogą nie tylko leczyć prądami urazy narządów ruchu i kregosłupa oraz dyskopatie. Aplikatora laserowego dopiero się uczymy. Pomocny jest w leczeniu odleżyn i odmrożeń. Na pewno będzie się cieszyć sporym zainteresowaniem nastolatków z trądzikiem i opryszczką. Laser jest dobry także dla kobiet, bo podobno to urządzenie świetnie radzi sobie ze zmarszczkami i celulitisem.