https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przychodnia w Świeciu oblegana w każdy poniedziałek i wtorek

(bart)
Czytelnicy żalą się na problemy z dostaniem się do lekarza w ośrodku zdrowia
Czytelnicy żalą się na problemy z dostaniem się do lekarza w ośrodku zdrowia Andrzej Bartniak
Czytelnicy żalą się na problemy z dostaniem się do lekarza w ośrodku zdrowia. - W poniedziałek przyjęliśmy ponad 500 osób, więcej niż jakakolwiek podobna placówka - odpowiada dyrektorka przychodni.

Zamierzałam w poniedziałek zarejestrować się do lekarza, ale już o godzinie 10 usłyszałam od rejestrującej pielęgniarki, że nie ma numerków - mówi pani Halina. - Poradzono mi, abym poczekała do wtorku, albo skorzystała z opieki nocnej w Nowym Szpitalu. Ale co przypadkowy lekarz ze szpitala może wiedzieć o moich dolegliwościach, z którymi zmagam się od lat? - Czytelniczka z osiedla Kościuszki tłumaczy przyczyny swojej irytacji. - Chciałam, aby przyjęła mnie moja lekarka, która leczy mnie od lat. Ile osób w miniony poniedziałek i wtorek znalazło się w podobnej sytuacji? Tego się nie dowiemy. Faktem natomiast jest, że na początku tygodnia Miejsko-Gminna Przychodnia w Świeciu przeżywała prawdziwe oblężenie.

- Tak zazwyczaj wygląda większość poniedziałków i wtorków - tłumaczy Beata Sternal-Wolańczyk, dyrektorka przychodni. - To spiętrzenie ma związek nie tylko z tym, że pojawiają się osoby, które źle się poczuły w weekend, ale również rejestrują się chcący skontrolować swój stan po przebytej chorobie - tłumaczy.

Jak przekonuje dyrektorka, najlepszym potwierdzeniem tego, że przychodnia pracuje na najwyższych obrotach są liczby przyjętych pacjentów. - W poniedziałek było to 517 osób, a we wtorek 465 - wylicza. - Od rana do godziny 18 każdego dnia pracowało łącznie 14 lekarzy, w tym jeden realizujący wizyty domowe. Jak łatwo obliczyć, każdy z lekarzy przyjął w poniedziałek blisko 40 chorych. To maksymalna liczba. Oczywiście teoretycznie można by ją zwiększyć, ale wtedy nie miałoby to już nic wspólnego z poradą lekarską. Nie sposób kogoś: rzetelnie przebadać, zrobić wywiad, wypisać receptę i konieczną dokumentację w ciągu pięciu minut - przekonuje Sternal-Wolańczyk. - Zatrudnić dodatkowych lekarzy też nie jesteśmy w stanie, bo po pierwsze nie ma to pieniędzy, po drugie brakuje medyków. Zresztą zdaniem Narodowego Funduszu Zdrowia potrzeby przychodni takiej jak nasza powinno zabezpieczać 10 lekarzy.

Jakie zatem rozładować ten poniedziałkowe i wtorkowe kolejki? Zdaniem dyrektorki nie byłoby ich, gdyby rejestrowali się tylko ci, których stan nie pozwala na to, aby poczekać do środy lub czwartku. W takiej sytuacji są np. przedłużający recepty.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sys
Tak sie niestety zlozylo ze troche sie rozchorowalam przed ubieglymi swietami w grudniu. Musialam odwiedzic przychodnie w Wigilie. Nie bylo nikogo.wszyscy zdrowi jakby reka odjal. W normalny dzien byly by tlumy a w Wigilie NIKOGO. to czy Ci ludzie naprawde az tak bardzo choruja zeby zajmowac te dlugie kolejki. Ja mialam angine i wizyta w przychodni byla niezbedna...ale jak zauwazylam tylko mi! I jeszcze cos...w jednej z przychodni otwarto cos w stylu swietlicy dla starszych osob, jakies wyklejaknki, szydelka i taka mozliwosc spedzenia wolnego czasu dla osob starszych znacznie skrocila kolejki. Okazalo sie ze wymieniac przepisami na ciasta i saladki mozna sie niekoniecznie w kolejce do lekarza. Niektorzy chodza z nudow i z samotnosci.moze i w Swieciu"chorym babeczka"stworzyc takie miejsce.bylam na kontroli po swiwtach i bylo mutum ludzi-juz sie pochorowali po swietach.ja cieszylam sie ze zachorowalam w wigilie.bo przynajmniej szybko dostalam sie do lekarza i moglam do domu z wykupionymi lekarstwami.
G
Gość
W dniu 15.03.2014 o 17:55, Fiś napisał:

A mnie wkurza że muszę się rejestrować do lekarza po receptę

 


dokładnie, takie spray powinny załatwiać pielęgniarki i u nich powinno się odbierać recepty na leki, których potrzebujemy.Przecież pielęgniarki tam nic nie robia tylko chodzą z kąta w kat a niektóre od siedzenia już nie mogą unieść 4 liter.

F
Fiś

A mnie wkurza że muszę się rejestrować do lekarza po receptę

p
pacjentka intruz

W czwartek o godzinie ósmej też nie było numerków. Miałam chodzić i pytać,czy ktoś mnie przyjmie.

a
aaa

Niestety to racja, niektóre osoby jak nie zobaczą 2 razy w tygodniu swojej pani dr są nieszczęśliwe. Mam sąsiadkę co właśnie biega do lekarzy wygadać się.

Wprowadzić opłatę za takie nieuzasadnione wizyty choć po 5 zł i kolejki zaraz się zmniejszą :)

 

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska