Rząd zabrał oficjalne stanowisko w sprawie powołania w Bydgoszczy samodzielnego Uniwersytetu Medycznego i tym samym odłączenia Collegium Medicum od struktur UMK. Rada Ministrów negatywnie ocenia cały projekt.
- W opinii rządu UMK to uczelnia stabilna o wyraźnym i znaczącym potencjale naukowym, posiadająca bogatą ofertę edukacyjną oraz szeroki profil wykształcenia - poinformował Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu na swojej stronie internetowej.
Uniwersytet medyczny w pigułce [dane, dokumenty]
Rada Ministrów w swoim stanowisku ponadto zwraca uwagę na to, że ze względu na niż demograficzny inicjatywy związane ze zmianami struktury polskiego szkolnictwa wyższego powinny być ukierunkowane w stronę tworzenia dużych ośrodków akademickich. - Projekt jest sprzeczny z tą ideą, tym samym jego realizacja przyczyniłaby się do osłabienia międzynarodowej pozycji polskiego szkolnictwa wyższego - czytamy dalej na stronie UMK.
Zdaniem rządu projekt posiada sporo uchybień formalnoprawnych, tj. nie zawiera odpowiedniej argumentacji, a w szczególności nie wyjaśnia potrzeby i celu wydania ustawy w celu powołania nowej uczelni.
- To kolejna opinia, która potwierdza, że nie ma dobrego uzasadnienia, by powołać samodzielny Uniwersytet Medyczny w Bydgoszczy. W podobnym tonie wypowiadała się już rada główna szkolnictwa wyższego - komentuje Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy UMK.
Z kolei Zbigniew Pawłowicz, poseł PO i pomysłodawca projektu mówi, że stanowisko rządu pokrywa się z tym o czym wcześniej mówił już wicepremier Jarosław Gowin. - Argumenty nie do końca są zgodne z rzeczywistością. Poczekajmy na debatę w Sejmie, która powinna rozwiązać całą sytuację.
Pierwsze czytanie projektu powinno odbyć się 31 marca lub 1 kwietnia.
